Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w piątek, że prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew i szef rządu Władimir Putin są "darem od Boga" dla narodu rosyjskiego. Opinię tę wyraził w przemówieniu na II Światowym Forum Politycznym w rosyjskim Jarosławiu. W swym wystąpieniu włoski premier oświadczył, że podczas długich rozmów, jakie przeprowadził z Putinem, nigdy nie pojawiła się u niego wątpliwość co do demokratycznych zamiarów rosyjskiego lidera. Ponadto Berlusconi podkreślił, że Rosja weszła na drogę pełnej demokracji.

Reklama

"Miałem okazję przeciwstawić się tym, którzy mówili, że w Federacji Rosyjskiej nie istnieje prawdziwa demokracja" - oznamił premier Włoch. Swoje wystąpienie poświęcił również sytuacji politycznej we Włoszech, po raz kolejny atakując sędziów. "W moim kraju sądownictwo zdobyło władzę, która nie ma ograniczeń" - powiedział. Zdaniem Berlusconiego, sędziowie "zagrażają możliwości rządzenia państwem".

Słowa te spotkały się z natychmiastowym protestem ze strony uczestniczącego w forum w Jarosławiu byłego lewicowego premiera Włoch Massimo D'Alemy. Zarzucił on szefowi rządu, że wykorzystał międzynarodowe forum dla wewnętrznych polemik.