Rebelianci zginęli na skutek bombardowania, jakiego dokonało na obóz FARC w prowincji Putumayo kolumbijskie lotnictwo. Jak poinformował minister obrony Rodrigo Rivera, zabici rebelianci należeli do gruby bojowej, która w ubiegłym tygodniu zastrzelili w Putumayo ośmiu policjantów.
Informacje o dokładnym położeniu obozu wojsko kupiło od "tajnego informatora". W ostatnich dwóch tygodniach rebelianci FARC zabili w atakach przeprowadzonych w całej Kolumbii co najmniej 50 policjantów i żołnierzy. Od ponad 46 lat FARC walczy z kolumbijskim państwem. Końca tej krwawej wojny nie widać.