"Po dniu dzisiejszym możemy powiedzieć, że szansa na powołanie tej komisji jest bardzo duża. Mówię to odpowiedzialnie" - oświadczył Macierewicz polskim korespondentom.
Poseł i była szefowa dyplomacji RP poinformowali, że spotkali się w czwartek z republikańskim senatorem Richardem Burrem z Karoliny Północnej, który - jak powiedzieli - w pełni poparł ich inicjatywę w sprawie Smoleńska.
"Senator Burr wyraził olbrzymie zdziwienie dlaczego już teraz nie działa taka komisja międzynarodowa. Złożył zapewnienie, że będzie działał w tym kierunku, aby taka komisja powstała" - powiedział Macierewicz.
"To niesłychanie istotne stwierdzenie zmieniające zasadniczo stan rzeczy, bo widać, że tworzy się zespół senatorów (amerykańskich), którzy podejmą tę kwestię" - dodał.
Poseł i była minister powiedzieli, że rozmawiali w czwartek z "grupą senatorów", ale poza Burrem nie wymienili żadnego nazwiska. Indagowani, odpowiedzieli, że bardziej szczegółowo poinformują o tym później.
Zapytana jakiego rodzaju międzynarodowa komisja powinna badać sprawę katastrofy smoleńskiej, Anna Fotyga wyjaśniła, że chodzi o organ analogiczny do tego, który powołano do zbadania sprawy zamordowania w 2005 roku libańskiego polityka, byłego premiera tego kraju Haririego.
Sprawę tę bada do dziś tzw. Specjalny Trybunał ds. Libanu powołany z mandatu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"Świat zna mnóstwo przykładów takich międzynarodowych śledztw odnoszących się do wydarzeń, które dotyczyły jednego kraju" - powiedziała była minister.
Zapytani o perspektywy uchwalenia w Kongresie rezolucji wzywającej do powołania komisji międzynarodowej, Fotyga i Macierewicz sugerowali, że liczą, iż zrobi to dopiero nowy Kongres, który zbiera się w styczniu.
"Mamy daleko idące przekonanie, a w zasadzie pewność, że sprawa komisji międzynarodowej będzie podniesiona w przyszłej kadencji (Kongresu)" - powiedział poseł PiS.