Przewodniczący izby niższej parlamentu Tunezji Fuad Mebaza został w sobotę zaprzysiężony jako tymczasowy prezydent - poinformowała tunezyjska agencja TAP.

Wcześniej tego dnia Rada Konstytucyjna Tunezji uznała oficjalnie, że stanowisko prezydenta kraju jest nieobsadzone oraz że konstytucja wymaga, by wybory prezydenckie zostały przeprowadzone nie później niż w ciągu 60 dni. Rada orzekła też, że zgodnie z konstytucją tymczasowym prezydentem kraju powinien zostać przewodniczący niższej izby parlamentu, a nie premier Mohammed Ghannuszi. W piątek Ghannuszi oświadczył, że przejmuje tymczasowo obowiązki prezydenta, ponieważ sprawujący je dotychczas Zin el-Abdin Ben Ali "przejściowo nie jest w stanie ich pełnić".

Tymczasem Ben Ali, sprawujący stanowisko prezydenta od ponad 20 lat, w związku z niepokojami społecznymi w piątek rozwiązał rząd i opuścił kraj, udając się do Arabii Saudyjskiej.

Nowy prezydent Tunezji - Fuad Mebaza - zwrócił się w sobotę w wystąpieniu telewizyjnym do premiera Mohammeda Gannusziego o utworzenie koalicyjnego rządu jedności narodowej.

Przywódca opozycyjnego Demokratycznego Forum na rzecz Pracy i Wolności, Mustafa Ben Dżafar, powiedział agencji Reutera, że rozmawiał już z premierem na temat koalicji i że kolejne rozmowy odbędą się w niedzielę. Podkreślał, że chodzi o "wyprowadzenie kraju z obecnej sytuacji i o prawdziwe reformy".