Na dziś przeciwnicy prezydenta Egiptu, Hosniego Mubaraka zapowiedzieli kolejne protesty. MSW nie sprecyzowało, na czym ma polegać próba powstrzymania protestów.

Reklama

W nocy z czwartku na piątek siły bezpieczeństwa aresztowały dwóch przywódców Bractwa Muzułmańskiego Essama El-Eriana i Mohameda Mursi oraz innych członków tej organizacji - poinformował adwokat zatrzymanych.

Reuters powołując się anonimowe źródło w siłach bezpieczeństwa pisze, że otrzymały one rozkaz, by w nocy poprzedzającej zaplanowane na piątek demonstracje "uderzyć" w Bractwo Muzułmańskie. Nie stoi ono za protestami zorganizowanymi przez sfrustrowanych ubóstwem i autorytarnymi rządami młodych ludzi, ale oczekuje się, że wielu zwolenników tej organizacji dołączy do piątkowych protestów - pisze agencja Reutera.

Przerwy w działaniu internetu, które nastąpiły w Egipcie po północy agencja AP łączy z próbami utrudnienia komunikacji pomiędzy organizatorami masowych protestów.

Główny dostawca usług sieciowych w Egipcie, firma Seabone z siedzibą we Włoszech poinformowała, że po godz. 0.30 czasu lokalnego z Egiptu przestały docierać informacje przesyłane internetem; przepływ maili w drugą stronę jest również zablokowany.



Reporterzy AP przebywający w Kairze także informowali o kłopotach z internetem.

Reklama

Według Reutera wystąpiły też utrudnienia w komunikacji za pomocą sms-ów. Przedstawiciele władz odpowiedzialnych za telekomunikację odmówili w tej sprawie komentarza.

Serwisy społecznościowe odegrały bardzo ważną rolę w organizowaniu masowych protestów - pisze AP.

W antyrządowych demonstracjach, których uczestnicy domagają się ustąpienia rządzącego Egiptem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka, zginęło w tym tygodniu co najmniej sześć osób; zatrzymano blisko tysiąc ludzi.

W czwartek agencja Reutera powołując się na telewizję Al-Arabija podała, że egipska prokuratura generalna oskarżyła 40 zatrzymanych uczestników antyrządowych demonstracji o próbę obalenia reżimu.