W "Dzień świstaka" zwierzak wyszedł ze swojej norki o świcie i nie zobaczył swojego cienia, co oznacza, że zima nie potrwa już zbyt długo. Doroczną ceremonię obserwowały tysiące ludzi, czekających w mroźny dzień na prognozę Phila.

Reklama

Legenda, podobno rodem z Niemiec, mówi, że jeśli świstak wyjrzy z norki i zobaczy swój cień w święto Matki Bożej Gromnicznej (2 lutego), czeka nas jeszcze długa zima; jeśli cienia nie będzie - wkrótce przyjdzie wiosna.

Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka, oczywiście w swoim świstakowym języku. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną.

Świstak Phil z Punxsutawney w stanie Pensylwania stał się znany na całym świecie dzięki filmowi "Dzień świstaka" (1993 r.) z Billem Murrayem.

Annały mówią, że od 1887 roku świstak zobaczył swój cień 98 razy, nie zobaczył 15 razy; dla kilku lat nie ma danych.