"Nie zważając na to rozmowy, które przeprowadzi Ashton, będą kluczowe dla określenia przyszłej polityki Brukseli wobec Kijowa" - czytamy w dzienniku "Kommiersant-Ukraina".
Jako termin wizyty gazeta podaje 1-2 marca, jednak źródła dyplomatyczne, z którymi rozmawiała PAP, wymieniają połowę przyszłego miesiąca.
Wiadomo już, że Ashton spotka się w Kijowie zarówno z władzami, jak i opozycją, m.in. byłą premier Julią Tymoszenko, stojącą na czele bloku noszącego jej imię, który jest największym opozycyjnym ugrupowaniem w Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy.
"W Unii Europejskiej narasta zaniepokojenie, związane z przestrzeganiem standardów demokratycznych i praw opozycji" na Ukrainie - powiedział "Kommiersantowi" anonimowy dyplomata europejski.
Dziennik cytuje też dyrektorkę kijowskiego Instytutu Polityki Światowej Alionę Hetmanczuk, która prognozuje, że Ashton na razie nie będzie wytykać władzom w Kijowie działań przeciwko opozycji.
"Na 99 proc. wykluczam scenariusz ostrych kroków ze strony UE (wobec Ukrainy) w ciągu najbliższego półrocza. UE chce do końca wyczerpać potencjał nieformalnych rozmów z (prezydentem Wiktorem) Janukowyczem" - powiedziała ekspertka w rozmowie z gazetą.
Międzynarodowa opinia publiczna coraz częściej zarzuca władzom Ukrainy odchodzenie od zasad demokracji, co przejawia się m.in. aresztami przeciwników politycznych ekipy prezydenta Janukowycza, oraz naciskami na media.