Chodnik zawalił się na odcinku, na którym pracowało dwóch górników. Jednemu z nich udało się uciec; nie odniósł żadnych obrażeń. Los drugiego pozostaje nieznany.

Akcja ratownicza jest bardzo trudna bowiem aby dotrzeć do miejsca, gdzie prawdopodobnie znajduje się górnik, ratownicy muszą usunąć masy odłamków skalnych.

Reklama

"Robimy wszystko co możliwe aby jak najszybciej dotrzeć do zasypanego, nie pogarszając jego sytuacji" - powiedziała Melanie Hennessey, rzeczniczka właściciela kopalni, firmy Hecla Mining Company.

Inny rzecznik firmy, Mike Dexter, oświadczył, że zawał nastąpił na długości ok. 23 metrów. Przypuszcza się, że górnik może pozostawać odcięty po drugiej stronie zawału w kończącym się ślepo chodniku.

W kopalni pracuje 275 górników, z których 50 znajdowało się pod ziemią w momencie zawału chodnika.