Zatytułowany "Więzienni ludzie" pierwszy artykuł Chodorkowskiego w społeczno-politycznym tygodniku "Nowoje Wriemia/New Times" jest poświęcony dwóm współwięźniom, z których jeden, Kola, próbował popełnić harakiri, aby nie odpowiadać za przypisane mu przestępstwo, którego nie popełnił, a które - on, przestępca - uznał za hańbiące. Druga historia dotyczy młodego Siergieja, podczas procesu którego jeden ze świadków nieoczekiwanie wycofał kłamliwe zarzuty; kiedy wykryto u niego raka, postanowił oczyścić przed śmiercią sumienie i opowiedział przed sądem, jak na polecenie milicji fałszywie oskarżał innych, handlował narkotykami i oddawał pieniądze tzw. stróżom prawa.

Reklama

"Często robi się po prostu strasznie, gdy pomyślimy o straconych ludzkich istnieniach, losach złamanych własnymi rękami czy przez bezduszny System" - napisał Chodorkowski. Kroniki byłego szefa koncernu Jukos mają się pojawiać w tygodniku co dwa-trzy tygodnie - powiedziała naczelna pisma Jewgienija Albac. Dodała, że poproszono Chodorkowskiego o pisanie do magazynu, a on zaproponował serię opowieści o swych spotkaniach w więzieniu.

Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew odbywają kary 13 lat więzienia za domniemane przestępstwa gospodarcze. Byli sądzeni w dwóch procesach. Na wolność dwaj biznesmeni mają wyjść w roku 2016, gdyż na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok. W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za domniemane oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków.

Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.