Motywem tych działań jest ochrona niepełnoletnich przed nałogiem. Z badań wynika, że młodzież korzysta z takich urządzeń w większym zakresie niż dorośli, ponieważ automat nie zadaje im niewygodnych pytań i nie wymaga wylegitymowania się.

Organizacja charytatywna zajmująca się chorobami serca (British Heart Foundation) ocenia, że 10 proc. palącej młodzieży w wieku 11-15 lat kupuje papierosy w automatach w porównaniu z 1 proc. dorosłych.

Reklama

Przeciwko zakazowi wprowadzonemu przez ministerstwo zdrowia wystąpiła na drogę sądową firma Sinclair Collis z siedzibą w Wolverhampton, będąca właścicielem 20 tys. maszyn. Według niej skutkiem usunięcia automatów będzie likwidacja gałęzi gospodarki o rocznych obrotach ok. 400 mln funtów i likwidacja 550 miejsc pracy.

Firma argumentowała, że zakaz jest naruszeniem unijnych norm o wolnym handlu i ogranicza jej prawo do swobodnego korzystania z własności. Resort zdrowia wskazał, że dopuszczalność sprzedaży papierosów z automatów w pubach, klubach i restauracjach jest luką w prawie, skoro zakaz palenia w nich obowiązuje od dawna. Następnymi etapami walki z nałogiem będzie zakaz wystawiania papierosów na widok publiczny w sklepach i sprzedaż ich w neutralnych opakowaniach bez kolorowego logo.

Reklama

Automaty z papierosami wprowadzono po raz pierwszy w 1926 roku w Stanach Zjednoczonych. Następstwem tego wynalazku było pojawienie się w USA automatu z zapałkami. W okresie Wielkiej Depresji (1929-33), gdy ludzie masowo ubożeli, wynaleziono automat sprzedający papierosy na sztuki.

Z czasem przestawiono się na automaty sprzedające papierosy razem z zapałkami, a po wynalezieniu zapalniczki powrócono do oryginalnego wynalazku sprzedaży samych papierosów. Oryginalne automaty z lat 20. i 30. ubiegłego stulecia są poszukiwanym obiektem kolekcjonerskim.