"Podobne kroki oceniamy jako szantaż i groźbę, ingerencję w działalność narodowego systemu sądowniczego. Uważamy je za niedopuszczalne" - powiedział Sukała, cytowany przez państwową agencję BiełTA. Dodał, że istnieją dokumenty międzynarodowe dotyczące niezawisłości sędziów, które zakazują wprowadzania wobec nich sankcji.
Unia Europejska w poniedziałek rozszerzyła listę przedstawicieli Białorusi objętych zakazem wjazdu do UE i zamrożeniem aktywów. Do listy dołączyła 16 nazwisk, głównie sędziów i prokuratorów. Są to m.in. osoby związane ze sprawą karną przeciw obrońcy praw człowieka Alesiowi Bialackiemu, oskarżonemu o przestępstwa podatkowe.
Sankcje wobec przedstawicieli władz w Mińsku, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki, UE wprowadzała od 2006 roku, ale zamroziła je w okresie ocieplenia stosunków między Brukselą a Mińskiem. Po zeszłorocznych wyborach prezydenckich na Białorusi, rozbiciu opozycyjnej demonstracji i skazaniu jej uczestników, w tym byłych kandydatów opozycji, na odbycie kary w kolonii karnej, Unia w styczniu wznowiła sankcje. Od tego czasu poszerzała je i obecnie obejmują ponad 200 osób.