Ustawodawcy uważają, że pieniądze zagranicznych inwestorów wpompowane w amerykański rynek nieruchomości pomogą poprawić jego kondycję.
Zapis pod nazwą "Increasing Home Ownership by Priority Visitors" jest częścią projektu ustawy o reformie imigracyjnej sponsorowanej przez demokratycznego senatora Charlesa Schumera z Nowego Jorku i Republikanina Mike'a Lee ze stanu Utah.
Obywatel innego kraju, który chciałby osiedlić się w Stanach Zjednoczonych korzystając z "wizy za dom", musiałby nabyć dla siebie nieruchomość co najmniej o wartości 250 tys. dolarów i mieszkać w niej przez 180 dni w roku. Na podstawie nowej wizy inwestor mógłby osiedlić się w USA wraz z małżonkami i dziećmi poniżej 18 roku życia.
Nowa wiza, przyznawana na okres 3 lat, nie pozwalałby na legalną pracę w USA i korzystanie z rządowych programów pomocowych. Ważność wizy upływałaby wraz ze sprzedażą nieruchomości.
"To nowy sposób kreowania większego popytu (na rynku nieruchomości)bez inwestowania rządowych pieniędzy" - tłumaczył senator Charles Schumer.
Pomysł senatorów popiera miliarder Warren Buffet, który wielokrotnie wspominał o wprowadzeniu ułatwień wizowych dla "bogatych imigrantów", którzy kupowaliby domy w USA.
Z raportu Krajowego Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (National Association of Realtors) wynika, że w roku obrotowym zakończonym w marcu zagraniczni nabywcy wpompowali 82 mld dolarów w amerykański rynek nieruchomości. W ubiegłym roku było to 66 mld. dolarów. Najczęściej w domy w USA kupują inwestorzy z Kanady, Chin, Meksyku i Wielkiej Brytanii.