Cyberataki wymierzone są w systemy komputerowe kierujące irański zakładami wzbogacania uranu, procesu koniecznego do produkcji broni nuklearnej. Jeden z takich ataków, za pomocą wirusa nazwanego Stuxnet, czasowo wyłączył prawie 1000 spośród 5000 wirówek używanych do oczyszczania uranu.

Reklama

Anonimowe źródła rządowe, które dostarczyły "New York Timesowi" informacji o cyberwojnie z Iranem, różnią się w ocenie, na ile udany okazuje się program sabotażu za pomocą wirusów komputerowych.

Administracja Obamy szacuje, że irański program nuklearny został dzięki cyberatakom cofnięty o 1,5 roku. Niektórzy eksperci spoza rządu, a nawet - jak podaje "NYT" - w samej administracji są jednak bardziej sceptyczni.

Według nich Iran zdołał już zrobić takie postępy w procesie wzbogacania uranu, że posiada obecnie paliwo do co najmniej pięciu głowic atomowych.

"NYT" pisze jednak, że "nadal dyskutuje się", czy Iran rzeczywiście próbuje zbudować broń nuklearną.

Według najnowszych ocen wywiadu amerykańskiego, Iran zawiesił podstawowe elementy swego programu budowy broni atomowej po 2003 r., chociaż są dowody, że jego część jest kontynuowana - pisze nowojorski dziennik.