Tegoroczne sprawozdanie wskazuje trendy dotyczące zażywania narkotyków, jakie można było zaobserwować w ostatnim czasie w Europie. Nadal najpopularniejszą substancją zakazaną pozostaje marihuana, jednak w niektórych krajach widać spadek poziomu jej konsumpcji.
Do zażycia tego narkotyku przynajmniej jeden raz w życiu przyznaje się około 80 mln Europejczyków (23,7 proc. dorosłej populacji). W ostatnim roku jointa zapaliło około 23 mln osób (6,8 proc.), natomiast 12 mln zrobiło to w ciągu ostatniego miesiąca (przed wykonaniem badania).
Badania wskazują, że wielu użytkowników zaczyna obecnie używać marihuany w dość młodym wieku. Szacuje się, że 1 proc. dorosłych Europejczyków używa jej codziennie.
Drugim pod względem popularności narkotykiem jest kokaina. Przynajmniej raz zażyło ją 15,5 mln Europejczyków (4,6 proc. pełnoletnich); w ciągu ostatniego roku 4 mln osób (1,2 proc.). Natomiast w ciągu ostatniego miesiąca przed badaniem do zażycia kokainy przyznało się około 1,5 mln osób (0,5 proc Europejczyków).
Z opracowania Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii wynika, że użycie kokainy na szeroką skalę ogranicza się do niektórych krajów południowych i zachodnich. Po dziesięciu latach rosnącej popularności, najnowsze dane wskazują jednak na prawdopodobną tendencję malejącą zażywania tego narkotyku.
Mniej popularne od kokainy jest amfetamina i ekstazy, których używało około 2 mln osób w ciągu ostatniego roku. Jeszcze mniej popularne są opioidy (np. heroina i morfina), do których zażywania przyznało się około 1,4 mln mieszkańców starego kontynentu. Są one jednak najbardziej niebezpieczne - w trzech czwartych przypadków zgonów związanych z narkotykami wśród osób do 40 roku życia stwierdzono obecność opioidów. Pocieszające jest to, że są już dowody potwierdzające spadek popularności heroiny.
Jak wskazuje raport, na europejskim rynku narkotyków pojawiło się za to wiele innych narkotyków syntetycznych, które ugruntowały swoją pozycję. W 2011 r. po raz trzeci z rzędu wykryto w Europie rekordową liczbę (49) nowych substancji psychoaktywnych, czyli dopalaczy.
Ich negatywny wpływ na społeczeństwo podano na przykładzie Polski, gdzie po otwarciu licznych punktów sprzedaży dopalaczy wzrosła liczba wizyt w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Zauważono jednak, że spadła ona po działaniach ograniczających dostępność nowych substancji psychoaktywnych w naszym kraju.
Większość z tych substancji dostępnych w Europie pochodzi z Chin i w mniejszym stopniu Indii. Ich sprzedaż odbywa się głównie przez internet. Z przeprowadzonego w 2011 badania wśród młodzieży wynika, że ok. 5 proc. młodych Europejczyków użyło dopalaczy przynajmniej jeden raz. Najwięcej (16 proc. w Irlandii), następnie w Polsce i Wielkiej Brytanii (10 proc.)
Problem z legalnymi dopalaczami występuje nie tylko w części krajów UE, ale też w Stanach Zjednoczonych, Japonii, w niektórych częściach Azji Południowo-Wschodniej. Zgony związane z narkotykami stanowiły 4 proc. wszystkich zgonów Europejczyków w wieku 15-39 lat.