Paulo Pinheiro, przedstawiający wyniki raportu w tej sprawie w Genewie, oświadczył, że odnotowano nagły wzrost zbrodni, za które odpowiedzialne są antyrządowe bojówki, wspomagane przez rebeliantów z zagranicy. Wśród grup, wspierających syryjskich powstańców jest Al Muhadżirun, wpisany na listę organizacji terrorystycznych.
Paulo Pinheiro dodał, że syryjskie wojska rządowe kontynuują naloty i ostrzał artyleryjski na terenie całego kraju. Granice Syrii przekraczają jednocześnie całe brygady wojowników , z których najbardziej aktywna jest grupa Al Muhadżirun. Wcześniej obserwatorzy notowali przyjazd najemników z ok. 10 krajów w tym z Afganistanu, Czeczenii oraz sił al Nusra powiązanych z Al Kaidą.
Jak podkreślił przedstawiciel ONZ, ekstremistyczne grupy walczące po stronie opozycji, mają własne cele, które odbiegają od demokratycznych standardów i próbują je zrealizować.
Podobne dane przynosi dziś raport brytyjskiej agencji konsultingowej Jane's, wyspecjalizowanej w sprawach wojskowości. Podała ona , że ugrupowania dżihadystów i islamistów to niemal połowa bojowników opozycji w Syrii. Raport Jane's podkreśla, że rozdrobnienie opozycji sprawia ogromne trudności z ustaleniem, kogo Zachód mógłby wesprzeć dostawami broni.
Instytut Jane's ocenia siły powstańców w Syrii na około stu tysięcy ludzi, z których 10 tysięcy należy do ugrupowań blisko powiązanych z al-Kaidą, jak Islamski Emirat Iraku i Syrii, czy Jabhat al-Nusra. Dalszych 30 do 35 tysięcy to również radykalni islamiści, choć nie związani wprost z Al-Kaidą. Sami Amerykanie i Brytyjczycy oceniają, że tylko jedna trzecia sił opozycyjnych w Syrii spełnia minimum ich oczekiwań politycznych.