Amerykański miesięcznik "Readers Digest" przeprowadził eksperyment na światową skalę. Porzucono 192 portfele w 16 dużych miastach na wszystkich kontynentach - po 12 w każdym. W portfelach znajdowała się równowartość 150 złotych, rodzinne zdjęcia i wizytówka z numerem telefonu.
Różnice między miastami były spore. I tak w Helsinkach do "właściciela" wróciło 11 z 12 portfeli, a w Lizbonie - jeden. Zwróciła go zresztą... para holenderskich turystów. Warszawa uplasowała się w środku stawki.
W sumie ze 192 portfeli odnalazło się 90. Drugie miejsce po Helsinkach zajął Bombaj - tam uczciwi znalazcy zwrócili 9 portfeli. Następnie Budapeszt (8), Nowy Jork (8), Moskwa (7), Amsterdam (7), Berlin (6), Ljubljana (6), Londyn (5), Warszawa (5), Bukareszt (4), Rio de Janeiro (4), Zurych (4), Praga (3), Madryt (2) i na ostatnim, mało zaszczytnym miejscu - Lizbona (1).
W Polsce na szczęście rośnie pokolenie uczciwych znalazców. 14-latek z Jasienicy koło Bielska Białej znalazł 20 tysięcy złotych na ulicy i oddał. Chłopak znalazł portfel w drodze do szkoły. Była w nim duża ilość gotówki i dokumenty, a także karty bankomatowe z zapisanymi numerami PIN.
Zguba została zwrócona dziś właścicielowi w obecności mundurowych z komisariatu policji w Jasienicy. Portfel należał do obywatela Ukrainy, który jest pracownikiem budowlanym. Od 1,5 roku pracuje fizycznie przy remontach dachów, odkładając każdy zapracowany grosz dla swojej rodziny, która pozostała na Ukrainie.
Komentarze (11)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo porazajace !