W przyszły poniedziałek oczekiwany jest z kolei werdykt trybunału w sprawie katyńskiej. Tu Polska oskarża Rosję o przewlekłość postępowania.
Nasziri przebywa w bazie USA Guantanamo na Kubie. Jest uznawany przez Amerykanów za sprawcę ataku terrorystycznego na okręt USS „Cole” w 2000 r. w Jemenie. Został schwytany w Dubaju dwa lata po zamachu. Nasziri twierdzi, że był przetrzymywany w Polsce, torturowany, potem przewieziony do bazy wojskowej w Guantanamo.
Ekstradycja do USA łączy się z możliwością wydania wyroku śmierci. To zaś oznacza, że Polska, która podpisała europejską konwencję praw człowieka (zakazującą kary śmierci) złamała prawo - mówi adwokat Saudyjczyka Mikołaj Pietrzak.
Trybunał będzie rozpatrywał sprawę Nasziriego razem ze sprawą Abu Zubajdy, który miał być na pokładzie tego samego samolotu z Bangkoku do Szyman, który miał wylądować w Polsce 3 grudnia 2002 r. Abu Zubajda był uznawany za osobę nr 3 w Al-Kaidzie. Dziś też w Guantanamo.
W lutym trybunał, zirytowany opieszałością Polski w przekazywaniu dokumentacji w sprawie Nasziriego, zdecydował się na odtajnienie dostępnych akt (ich treść opublikowaliśmy na łamach DGP). Polski rząd w obawie przed upublicznieniem kolejnych dokumentów nie przekazuje już nic do Strasburga. Uzasadnia, że ich ujawnienie może zaszkodzić bezpieczeństwu państwa.
Strasburg podjął decyzję o rozpoczęciu procesu bez czekania na polskie wyjaśnienia. Na rozprawie będzie obecny Ben Emerson, sprawozdawca ONZ ds. promocji i ochrony praw człowieka. Wyroku można oczekiwać w ciągu pół roku od rozpoczęcia procesu. W podobnej sytuacji skarg Czeczenów na Rosję, która też odmawiała przekazania dokumentów - trybunał uznał zasadność wszystkich zarzutów i wydał wyrok niekorzystny dla oskarżonego kraju.