Ukraińcy są zmęczeni walką o zmianę swojej ojczyzny. Są rozczarowani Unią Europejską i jej zachowawczą postawą wobec konfliktu na wschodzie Ukrainy. Stracili wszelkie złudzenia w związku z Unią - powiedziała w Polskim Radiu 24 ukraińska dziennikarka Kristina Berdinskich. To właśnie marzenie o Europie zapoczątkowało wolnościowy ruch na Majdanie. Ukraińska mrzonka o Europie szybko została zweryfikowana przez wydarzenia na Krymie i wschodzie kraju - mówi gość PR24. Jak tłumaczy Kristina Berdinskich, po tym konflikcie Ukraińcy utracili marzenia wobec Unii Europejskiej. Nie chodzi o to, że nie chcemy do Unii, nie mamy już po prostu takiej euforii - dodaje blogerka.
Zdaniem ukraińskiej dziennikarki, reformy trzeba przeprowadzić teraz, podczas wojny, ponieważ ludziom łatwiej jest w trudnym okresie znieść trudne zmiany. Władza nie może z tym czekać dodaje Ukrainka. Jak tłumaczy Kristina Bedinskich, wszyscy uważają, że konflikt będzie trwał długo, ale trzeba się zastanowić czy nie obejmie on kolejnych regionów kraju. Rosja nie chce, by Ukraina stała się państwem europejskim i będzie robiła wszystko, by zapobiec jej rozwojowi. Dlatego też w interesie Rosjan jest destabilizacja Ukrainy.
Komentarze(61)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeRyży Donald wykombinował aby mimo jego planowanego wyjazdu do Brukseli, w Polsce nic się nie zmieniło; tj. aby wszystko nadal pozostawało pod jego kontrolą i działo się zgodnie z jego wolą, zrobił skok na kasę z UE, DLA SIEBIE A TAKI jest PAZERNY, NIE TYLKO NA KASĘ ALE I NA WŁADZĘ, że wbrew temu co oficjalnie plecie, UMYŚLIŁ SOBIE, ŻE BĘDZIE NADAL RZĄDZIŁ, nie tylko PLATFORMĄ OBYWATELSKĄ ALE I KOALICJĄ POWSI-PSL i nowym rządem. Stąd ten "wybór" JEGO WIERNEJ SŁUŻKI, E.Kopacz, na nowego premiera.
Donek, nadal gra, na oszukiwanie, mataczenie, manipulowanie, straszenie PiS-em i Kaczyńskimi, a swoich konkurentów w PO, jak zwykle rozegrał, skłócając ich wzajemnie ze sobą; tych miernych, ale posłusznych przygarniając aby pognębić tych mądrzejszych
i groźniejszych, mniej strachliwych.
Grzesia, za cenę usadowienia na fotelu szefa MSZ Donek zmusił do podpisania lojalki, teraz Donek powożony przez Bundeskanzlerin Merkel, będzie mógł bezkarnie eksperymentować w polityce zagranicznej, wykonywać wszelkie życzenia pani kanclerz jak posłuszna kikiełka, bo w razie czego powie, że to nie on, tylko Grzesio lub E.Kopacz. Grabarczyk wrócił bo tak chciała Kopacz, Donek powie, że to nie on przygarnął Grabarczyka czy obronił różnych partaczy, tylko przecie Kopacz.
W naszym, żywotnym, interesie, jest sojusz obronny, z Ukrainą, z państwami bałtyckimi i innymi państwami południowo i środkowoeuropejskimi, najbardziej zagrożonymi agresją ze strony Putina.
Pojednanie Polaków z Ukraińcami, wspieranie ich w ich walce z Putinem,
o suwerenność i integralność ich państwa, sojusz obronny, z Nimi, z państwami bałtyckimi
i innymi państwami środkowoeuropejskimi, najbardziej zagrożonymi agresją ze strony Putina, to warunek sine qua non, istnienia naszych państw i niepodległego, suwerennego, bezpiecznego bytu, nas i naszych dzieci, naszych przyszłych pokoleń, bo historia nauczyła Polaków i innych sąsiadów Rosji, że nigdy, nie możemy zaufać ruskim przywódcom.
W interesie państwa polskiego, w interesie Polaków i Ukraińców, ich dalszego, bezpiecznego bytu i swobodnego, suwerennego, rozwoju, jest nie tylko pojednanie Polaków z Ukraińcami ale sojusz obronny, naszych państw oraz członkostwo Ukrainy w UE i NATO.
To co się teraz dzieje na Ukrainie i nie tylko, dzieje się przecież z inspiracji, winy,
woli i rozkazu Putina.
To czas wielkiego zagrożenia, wielkiej próby, ale i wielka, historyczna, szansa naszych państw, mająca wielkie znaczenie, tak jak wojna polsko-bolszewicka i bitwa warszawska z 1920 roku, w których Polacy, uratowali europejską cywilizację, przed bolszewicką zarazą, to szansa która może się już nie powtórzyć.
Z moim partnerem, który pisze tutaj pod nickiem „Wiesio13 bicz na PISmatołki”, często odwiedzałem ten piękny kraj.
Już za 20 dolarów USA (plus wódka i jedzenie) mogliśmy załatwić sobie pięknego, kilkunastoletniego blondaska na całą noc.
pomoz sobie to bog tobie pomoze,
ta walke musza Ukraincy sami prowadzic,
a czas ich wynagrodzi,
zachod nie wszystko moze.
a tu nikt nam nie pomaga.
\morldowanie kobiet i dzieci to nie to samo co walka z armią. tu wam jakos nie idzie.
Więc nie dziwi też że zachód nie kwapi się przekazywać im broń, bo dobrze wie że większość i tak zostanie rozkradziona i o zgrozo pewnie trafi do separatystów.
Pewnie jeszcze podsycając Majdan zachód miał nadzieję że może uda się coś zmienić, dziś już nikt realnie nie myśli że coś z tego będzie.
20.09.2014 - 22:22pod debalcewem jest 3000 bandytów jest roskaz walczyc do smierci nie wolno isc do niewokatole to debile kaukry kpopacz yto psyhicznie chore basko polska i ukraina tochoroba umysłowali no jak rusofoby co wy nato kijów dał roskaz zginac hołocie anie poddać sie
- Poroszenko chciał zdobyć Donieck przed 24 sierpniem, aby w Doniecku zrobić paradę z okazji niepodległości.
- Za grosz nie ma w sobie realizmu albo ma durnowatych doradców.
Należy Rosjanom - czytaj: Separatystom dać dostęp na Krym i próbować pogodzić się z obecną rzeczywistością.
- Jeżeli Ukraina liczy, że Zachód dozbroi Ukrainę lub będzie walczył o zwrot Doniecka , Ługańska i Krymu - to się totalnie myli !
Skończyć tę wojnę jak najprędzej DAJĄC ROSJANOM DOSTĘP DO KRYMU.
Bo gdy będzie trwała wojna, to marazm na Ukrainie będzie jeszcze większy.
- Wtedy nowa fala Ukraińców będzie miała dosyć tak nędznej egzystencji. Ponownie zechcą być przyłączeni do Rosji (pamiętają jeszcze ZSRR).
- Wtedy dojdzie do przyłączenia do Rosji olbrzymiej części Ukrainy.
A może nawet ludność całej Ukrainy zechce, aby została włączona do Ukrainy.
TERAZ NALEŻY SIĘ DOGADAĆ !
(godz.20:45)
Tak sie konczy miraz serwowany przez socjalistycznych rewolucjonistow z unii i naszych lokalnych antyruskich zawodowo watazkow.
Oby nas ta glupota nie trafila
They keep loosing territory and the population on these territories, so the population of the Ukraine must be closer to 35 mil, instead of 45 that they so proudly announce.
Hey, banderovcy, ruskies are coming to get ya...
cheers
Nasze zagrożenie, na wypadek, agresji putinowskiej Rosji, za rządów Donalda Tuska, faktycznie nie zmalało tylko wzrosło. Albowiem wątpliwe jest, czy sojusznicy
z NATO, szczególnie ci z Europy, w razie ataku Putina na Polskę, udzielą nam jakiejkolwiek pomocy. Istnieje prawdopodobieństwo, że w wypadku napaści Putina na Polskę, zostaniemy sami, w obliczu putinowskiej agresji tak jak Ukraina.
Taki jest bilans rządów i polityki Donalda Tuska. Co innego słowa, zapewnienia a co innego realia, praktyka i rzeczywistość.
W działaniach, w rządzeniu a raczej "nierządzeniu" Tuska i jego kolesi z PO i PSL, nie było nic, nie ma nic, prócz kłamstw, czarowania, manipulacji, kreowania samego siebie
i pustych, nierealnych obietnic.
Jak wszyscy wiemy i obserwujemy była to wyjątkowa głupota i niekompetencja, tak Donalda Tuska jak i R a d o s ł a w a S i k o r s k i e g o, bo przecież Putin, nie tylko się nie zmienił ale nigdy się nie zmieni, bo to człek, na swój bandycki sposób inteligentny ale przecież, trwale zaprogramowany, niereformowalny, wyszkolony przez sowiecki aparat terroru, propagandy i walki.
Zachowanie tego sowieckiego bandyty i ludobójcy, mordercy setek tysięcy Czeczenów, Putina, jego groźby m.inn. wobec Polski, to dowód na klęskę polityki zagranicznej Donalda Tuska i jego dyplomacji.
Donek, stawiając na swoją guru, Bundeskanzlerin D. Angelę Merkel, postawił wszystko jak się okazało na złego, na fałszywego, zdradliwego, konia, sprowadzając na nas wszystkich wielkie niebezpieczeństwo, że w razie agresji Putina, pozostaniemy bez baz wojskowych sił NATO, bez infrastruktury dla ich przyjęcia, bez pomocy NATO a nawet bez tarczy antyrakietowej.
najwyższy czas przyznać słuszność Lechowi Kaczyńskiemu, Jego politycznej przenikliwości i mądrości. Najwyższy czas aby Polacy powrócili do doktryny obronnej, prezydenta Lecha Kaczyńskiego to jest, ścisłego, politycznego, gospodarczego i wojskowego sojuszu Polski, państw nadbałtyckich, i innych państw środkowo i południowo europejskich, najbardziej zagrożonych agresją Putina, ze sobą, i z USA, w celu skonsolidowania wspólnych sił i środków, zdolnych do obrony a nawet, do mocnej, odstraszającej, obronnej, wyprzedzającej, odpowiedzi, wspólnie z NATO ale jako grupa państw, członkóów NATO, połączonych ze sobą sojuszem, zdolna prowadzić i realizować, własną politykę, także obronną i forsować ją także w NATO i w UE i być znaczącym graczem w polityce europejskiej i światowej.
Odbudowa, budowa, naszych zdolności obronnych, pobudzi nasza gospodarkę, przysporzy miejsc pracy dlatego nie należy skąpić środków na taki cel.
Nie możemy nadal udawać i oszukiwać Polaków oraz innych, że mamy w Putinie przyjaciela, nie ma żadnych podstaw aby sądzić aby kiekolwiek był on naszym przyjacielem.
W sowieckich łbach a więc i we łbie Putina, zakodowane jest stwierdzenie, Józefa Stalina i Wiaczesława Mołotowa, że "Polska to poczwarny bękart Traktatu Wersalskiego, który żył kosztem niepolskich narodowości", które wg Putina jest zobowiązujące dla wszystkich Rosjan.
Biorąc to pod uwagę trzeba sobie uzmysłowić, i wbić do łba, że nigdy Putin nie będzie traktował Polski jako równorzędnego sąsiada, partnera w dyplomacji. Bez względu na to co i kiedykolwiek on powie, to jesteśmy dla niego wyłącznie zwierzyną łowną.
Nie będzie ich NA RAZIE, przyłączał do swojej Rosji, nie weźmie ich przecie na "swój garnuszek", bo go na to nie stać a obciąży ich wszystkich, kosztami dokonanych przez niego przemian. Ot, co !
Po uczynkach Putina jasno widać jak durny był i jest Donald Tusk i jego dyplomacja. Jak durny był i jest R a d e k. Jak durni są zachodni przywódcy, którzy im wierzyli a niektórzy jak się wydaje dalej wierzą, w ich durnoty.
Jedyną szansą na utrzymanie niepodległości, suwerenności i integralności, naszych państw, jest wzajemne wsparcie się, narodów naszego regionu, zarówno militarne, jak gospodarcze i polityczne, w ramach UE, i w ramach NATO ale przede wszystkim porozumienie się i sojusz z USA – póki Amerykanie mają wolę w tej sprawie - o co zabiegał śp. Lech Kaczyński i dlatego zginął.
Realia dowodzą, że najwyższy czas, uznać fiasko polityki Donalda Tuska, UE i NATO,
najwyższy czas przyznać słuszność Lechowi Kaczyńskiemu, Jego politycznej przenikliwości i mądrości. Najwyższy czas aby Polacy powrócili do doktryny obronnej, prezydenta Lecha Kaczyńskiego to jest, ścisłego, politycznego, gospodarczego i wojskowego sojuszu Polski, państw nadbałtyckich, i innych państw środkowo i południowo europejskich, najbardziej zagrożonych agresją Putina, ze sobą, i z USA, w celu skonsolidowania wspólnych sił i środków, zdolnych do obrony a nawet, do mocnej, odstraszającej, obronnej, wyprzedzającej, odpowiedzi, wspólnie z NATO ale jako grupa państw, członkóów NATO, połączonych ze sobą sojuszem, zdolna prowadzić i realizować, własną politykę, także obronną i forsować ją także w NATO i w UE i być znaczącym graczem w polityce europejskiej i światowej.
Należy zbudować infrastrukturę dla baz wojsk sojuszniczych w Polsce i innych państwach zagrożonych możliwą agresją Putina, infrastrukturę zdolną przyjąć w każdej chwili, siły sojusznicze wysłane nam na pomoc. Nasza obrona, musi być na tyle silna, aby zdolna była, zadać przeciwnikowi znaczne, odstraszające, straty aby dała naszym sojusznikom czas, niezbędny na reakcję, na udzielenie nam pomocy.
Odbudowa, budowa, naszych zdolności obronnych, pobudzi nasza gospodarkę, przysporzy miejsc pracy dlatego nie należy skąpić środków na taki cel.
Nie możemy oszczędzać na obronie własnej wolności, zagrożonej suwerenności czy integralności naszego państwa ...!!!
Jak nas historia nauczyła, wielowiekowe doświadczenie, musimy wiedzieć i brać to pod uwagę, że póki będziemy słabi militarnie, nie ma co liczyć na dobrosąsiedzkie relacje z FR rządzoną przez Putina czy jakiegokolwiek jego następcę, bo słabi, zawsze będziemy dla ruskich przywódców, zależnym od ich kaprysu terytorium i zwierzyną łowną !
ALE TO JUZ BYLO...
1 w dwudziestoleciu międzywojennym postawiliśmy na przemysl obronny jedyne większe inwestycje były w tym sektorze COP i de facto Gdynia
2 mielismy super sojusze z potęgami Europy i swiata Francja i Wielka Brytania
3 dzięki temu byliśmy SILNI, ZWARCI i Gotowi...
I co??
tydzen starczyl Wehrmachtowi na weryfikacje tego tzn dotarcie do Warszawy
za Wikipedia "8 września do obrzeży Warszawy dotarły oddziały niemieckiej 4 Dywizji Pancernej"
az tydzień - no w tamtych realiach : kipska infrastruktura transportowa w Polsce, logistyka Wermahtu oparta jeszcze w dużej mierze o transport konny oraz rzucenie tylko części sil no bo jednak Hitler liczyl się z jakas kontrakcja naszych Sprzymierzencow
...szybciej się po prostu nie dalo...(;
Do Słowian, prawda prastara, nie dociera, chcesz się wzbogacić, mieć lepiej, licz tylko na siebie.
Nikt niczego nikomu darmo nie da - co już durnie z Solidarności i klientela agentów Watykanu w końcu się dowiedziała. Dobrze nas okradła czarna mafia, z bankami i korporacjami łącznie. Ciekawe jak się sprawdzi była katechetka na stanowisku min. MSW?
Rosjanie dostali lekcję od złotej ordy, Hitlera. Brali lekcję za utworzenie komuny. To oni sprzedawali tanio surowce w RWPG i g...o z tego Rosjanie mieli, a ci co brali darmo, jeszcze im pluli, w twarz. Ukraina to żywotne interesy Moskwy, zachód i owszem chętnie by okradł Ukrainę jak Polskę, po 1989 r. Ale tu zgody Moskwy nie ma. O czym wielu, na forum, pisze od początku. Za co im ubliżano bez umiaru.
Zostali agentami Moskwy. Myślenie wielu Polakom jest obce albo, co gorsze, marzyło się im dokopanie Rosji rękoma straceńców Ukraińców, Unii I USA. A tu figa. Rosja pilnuje się. Nie dopuści do ponownego przemarszu pod Moskwę wojsk zachodnich. Tym bardziej, ze Japonia też o coś chce walczyć. Żółta rasa to nie żarty. Rosjanie wiedzą, że w razie czego, to nikt im nie pomoże, za darmo.
Coś czego Polacy, do dziś nie wiedzą. Podobnie jak durnowaty obecny rząd ukraiński.
Naród ukraiński od razu nie wierzył swoim i Polakom też. Tylko mogli tyle zrobić co i my w 1939 r. - dobrze, że choć nie walczyli o Krym i wschodnią Ukrainę. Prezydent Poroszenko zmusił ich do walki, ciekawe za co pokryje koszty odbudowy Ukarany?
Polskę po 1939 r., Warszawę po 01.08.944 r. odbudowaliśmy sami - nikt nam nie pomógł. Aha, dostawaliśmy żywność z USA, chyba do 1956 r.
Czyli rząd amerykański kontraktował ją od swoich rolników /zyskiwało rolnictwo USA/ i przekazywał do Polski i innych państw - ale nie wiadomo, kto to wynegocjował, tą pomoc. Nie czasem Stalin?
1) mają wolne wybory prezydenta za sobą
2) szykują wolne wybory parlamentarne - kwestia miesiąca, dwóch
3) Zachód popiera ich dążenia jako NATO i EU - sankcje gospodarcze, tania ropa i budowa wspólnego rynku gazowego w Europie w ciągu roku - dwóch przekonają większość Rosjan że dotychczasowa polityka jest błędna
4) po wyborach, będzie klimat polityczny do reform i ewentualnego wprowadzenia stanu wojennego, który pomoże bronić się przed wybrykami bojówek
5) w sferze militarnej przegrano wiele, ale sfera militarna nie jest decydująca dla tego konfliktu - w tym obszarze również cierpliwość Zachodu zdaje się kończyć. Prawda jest taka, że jak państwa Zachodu liczące łącznie 1mld ludzi zechcą przekazać tylko sprzęt z demobilu na Ukrainę to będą w stanie uzbroić 100 000 ukraińską armię w podstawowe wyposażenie w kwartał. W każdej armii pewne rzeczy wycofuje się i wymienia na nowe, a jest tylko kwestią decyzji politycznej, żeby sprzedać je Ukrainie w cenie złomu zamiast samodzielnie przetapiać w hucie.