Na odwołanie do tzw. Wielkiej Izby Trybunału mamy jeszcze tydzień (do 24 października). Tymczasem opinie na temat zasadności odwołania są podzielone. Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że Polska nie powinna się decydować się na dalszą walkę w sądzie, tylko pokazać światu co naprawdę się stało. Jego zdaniem nie chodzi tylko o pogodzenie się z wyrokiem i wypłatę kary zasądzonej przez strasburski trybunał. Uważa, że niezwykle istotne jest stworzenie mechanizmów odpowiedzialności politycznej, zakończenie śledztwa i pociągnięcie do odpowiedzialności winnych. Adam Bodnar nie ma wątpliwości, że to prawdziwa historia. Według niego udzielenie przez Polskę pomocy w organizowaniu więzień jest łamaniem polskiej konstytucji i ratyfikowanych umów międzynarodowych.

Reklama

Ryszard Kalisz, były minister spraw wewnętrznych i administracji uważa, że powinniśmy się odwołać, ale nie dlatego, by kwestionować ustalenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, tylko by wyjaśnić udział Amerykanów w tej sprawie. Jak mówi, chodzi tu o dobre imię Polski.

W lipcu Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że Polska naruszyła zakaz tortur i nieludzkiego traktowania, a śledztwo w sprawie więzień było przewlekłe i nieefektywne. Uznał tym samym skargi złożone przez Palestyńczyka i Saudyjczyka, którzy twierdzili, że byli przetrzymywani i torturowani w więzieniu CIA w Polsce.