Rosja rozszerza swoje polityczne i gospodarcze wpływy na Bałkanach - zauważa w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Władze Niemiec są zaniepokojone, ale niewiele mogą zrobić. O szczegółach, z Berlina, Wojciech Szymański. "Der Spiegel" dotarł do poufnej analizy przygotowanej w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych. Czytamy w niej, że Rosja przypisuje zachodnim Bałkanom strategiczne znaczenie i nie chce dopuścić do zbliżenia tego regionu z Unią Europejską. Wyraźnie widać to w przypadku Serbii, z którą Moskwa zacieśnia relacje na wielu płaszczyznach: gospodarczej, politycznej i wojskowej.
Rosja rozszerza swoje wpływy także w Bośni i Hercegowinie oraz Czarnogórze. "Der Spiegel" podkreśla, że władzom Niemiec niełatwo jest kontrować rosyjską ofensywę. Berlinowi pozostaje przekonywać kraje bałkańskie, że członkowski w Unii leży w ich własnym interesie. "Der Spiegel" dodaje, że Władimir Putin stara się wpływać także na politykę krajów już należących do Unii, zwłaszcza Bułgarii. Jak czytamy, politycy w Berlinie i Brukseli obawiają się, że Bułgaria pod rosyjską presją, zacznie blokować unijne decyzje niekorzystne dla Moskwy.
ZOBACZ TAKŻE: Putin obraził się na zachodnich przywódców. Wyjechał z Australii>>>