W ciągu pięciu dni doszło do ponad pięćdziesięciu ataków na obiekty muzułmańskie, meczety, sale modlitwy i restauracje. Jednemu z lekarzy, wyznawców islamu, wrzucono do ogrodu ucho świni uważanej przez muzułmanów za nieczyste zwierzę. Obawiają się oni o siebie i swoich bliskich, w tym także o swoje dzieci.
Mimo pojednawczych słów władz, atmosferę niepokoju podsycają takie informacje, jak ta, iż w wielu szkołach nauczyciele albo bali się ogłosić minutę ciszy w hołdzie poległym w masakrze, albo uczniowie ostentacyjnie to bojkotowali pytając, dlaczego w ten sposób nie traktuje się ofiar w Syrii czy poległych Palestyńczyków.
W obliczu takiej sytuacji, umiarkowani muzułmanie przyparci do muru przez radykalnych islamistów, odcinają się od tych ostatnich twierdząc, że dżihad jest "nowotworem ich religii".
Odkładając osobiste spory i ambicje na bok działacze Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego podejmują inicjatywy mające zwalczać ideologię integrystów, szczególnie popularną wśród młodych ludzi - chodzi o radykalnych imamów i propagandę przez internet.