Ponad pół roku po zatrzymaniu, w Niemczech wraca głośna sprawa szpiega działającego na rzecz Stanów Zjednoczonych. Jak podaje dziennik "Bild" mężczyzna wykradł listę z danymi blisko trzech i pół tysiąca agentów niemieckiego wywiadu. Mogli oni zostać zdekonspirowani. W połowie ubiegłego roku w Niemczech zatrzymano 31-letniego mężczyznę podejrzanego o działalność szpiegowską na rzecz Stanów Zjednoczonych.
Sprawa odbiła się szerokim echem, bo zatrzymany sam był pracownikiem niemieckiego wywiadu, ale został zwerbowany przez Amerykanów. Teraz okazuje się, że jego działalność mogła być o wiele bardziej szkodliwa niż przypuszczano. Dziennik „Bild” podaje, że na komputerze zatrzymanego mężczyzny znaleziono listę z danymi personalnymi a także pseudonimami ponad trzech i pół tysiąca niemieckich agentów zajmujących się zagranicą. Na razie nie wiadomo czy mężczyzna zdążył przekazać listę obcym służbom. Oznaczałoby to katastrofę dla niemieckiego wywiadu.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcom zginęły plany budowy nowej siedziby wywiadu. Będzie skandal?>>>