Rozmowy o ewentualnej, nowej pomocy dla Aten są jednak kontynuowane. Dziś przed południem odbędzie się w tej sprawie kolejna telekonferencja ministrów finansów strefy euro.
Przez ponad cztery ostatnie miesiące przedstawiciele Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i MFW próbowali wynegocjować z Grecją porozumienie, które otworzyłoby drogę do pożyczki umożliwiającej spłatę zadłużenia. Mimo licznych dokumentów wymienianych między Brukselą a Atenami, mimo próśb i gróźb pod adresem greckiego rządu, ostatecznie nie zgodził się on na reformy, jakich domagali się wierzyciele. Tym samym ostatni program pomocowy dla Grecji także wygasł o północy.
Teraz greckie władze starają się o rozpoczęcie nowego, dwuletniego programu wsparcia, ale on także obwarowany byłby warunkami. Według szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema mogą być one jeszcze ostrzejsze niż te, które były omawiane dotychczas. - Problemy greckiej gospodarki i banków tylko się pogłębiły, co może wymagać jeszcze bardziej wymagające reguły - powiedział Dijsselbloem w wywiadzie dla telewizji CNN. O tym, czy wymagania wierzycieli są do zaakceptowania, w niedzielę zdecydują sami greccy obywatele w referendum. Europejscy przywódcy namawiają ich do glosowania na „tak”, ostrzegając, że odrzucenie propozycji będzie zrozumiane jako chęć wyjścia Grecji ze strefy euro.