W Watykanie odprawiono mszę za Józefa Wesołowskiego. Zmarły w czwartek były nuncjusz i arcybiskup, był oskarżony i sądzony za pedofilię i posiadanie pornografii dziecięcej. Mszę w kaplicy władz Państwa Watykańskiego - którego zmarły był obywatelem i dlatego stanął przed tamtejszym trybunałem karnym - odprawił papieski jałmużnik, arcybiskup Konrad Krajewski, który nie wygłosił kazania.
Dylemat, czy Wesołowski będzie chowany jako arcybiskup czy jako osoba świecka - ponieważ został pozbawiony tego tytułu i wydalony z szeregów duchowieństwa przed ponad rokiem przez Kongregację nauki wiary - koncelebrans rozwiązał już na początku, mówiąc o bracie Józefie. Obecni na mszy modlili się, aby Bóg wyzwolił jego duszę z mroków i wieczystej śmierci i by dostąpił on na Sądzie Ostatecznym oczyszczenia z grzechów. Prosto z Watykanu karawan odjechał do Polski. Były nuncjusz zostanie pochowany jutro w Czorsztynie.
Komentarze (14)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDlaczego oddano mu pierścień i szaty biskupa po śmierci? Czy taki miał wybór jak umrze to pochowają go z godnością a jak będzie osądzony to zostanie wyrzuconyi potępiony.
W Polsce nie mógł być sądzony,bo to obywatel Watykanu ale pochowany może być?
Czy po przywiezieniu zwłok do Polski prokuratura nie powinna zainteresować się i zrobić sekcje zwłok ponieważ ma być pochowany w Polsce to należy sprawdzić przyczynę zgonu.