Najnowsze badanie, przeprowadzone w dniach 4-8 sierpnia, wykazało, że 42 proc. prawdopodobnych wyborców zagłosowałoby na Clinton, a 35 proc. wybrałoby Trumpa. Pozostali ankietowani wybrali innego kandydata, zadeklarowali, że nie będą głosować, albo wybrali możliwość "nie mam zdania/ odmowa udziału".
Agencja Reutera zwraca uwagę, że wyniki w tej grupie odzwierciedlają raczej spadek poparcia dla Trumpa niż wzrost dla byłej sekretarz stanu. W czwartkowym badaniu bowiem zamiar głosowania na Demokratkę zadeklarowało także 42 proc. prawdopodobnych wyborców, a na republikańskiego kandydata - ok. 39 proc.
Natomiast wśród zarejestrowanych wyborców w tym samym okresie prowadzenie Clinton nad Trumpem zwiększyło się do blisko 13 punktów proc., wobec 5 punktów w czwartek - wynika z tego sondażu.
Agencja odnotowuje, że w czasie, kiedy przeprowadzano sondaż, Trump przedstawił swój program gospodarczy mający zatrzeć złe wrażenie m.in. po krytyce, jaka spadła na niego w związku z wypowiedzią o rodzinie muzułmańskiego żołnierza zabitego w Iraku. Jednocześnie w poniedziałek opublikowano list 50 polityków republikańskich specjalizujących się w sprawach bezpieczeństwa, którzy ostrzegli, że Trump byłby "najbardziej lekkomyślnym prezydentem w amerykańskiej historii".