Jin Daoming został uznany za winnego przyjęcia w sumie ponad 120 milionów juanów (18 mln USD) w sprawach związanych z projektami kopalń, promocją oraz przy dochodzeniach dotyczących korupcji - precyzuje Xinhua, powołując się na orzeczenie sądu w Czenciang (Zhenjiang) na wschodzie Chin. Jin uniknął kary śmierci, gdyż - jak podaje Xinhua - przyznał się do winy i współpracował ze śledczymi.

Reklama

Komunistyczna Partia Chin (KPCh) zaczęła prowadzić dochodzenie w sprawie Jina w 2014 roku, gdy pełnił funkcję wiceprzewodniczącego lokalnych władz w prowincji Shanxi w północnych Chinach. Wcześniej Jin pracował w Centralnej Komisji ds. Inspekcji Dyscypliny KPCh; w pewnym momencie był nawet zastępcą szefa tego organu, który zajmuje się "naruszeniami dyscypliny", jak eufemistycznie określa się w Chinach korupcję. Od 1987 roku zajmował się walką z korupcją na kilku stanowiskach.

Walka z korupcją nabrała szczególnego znaczenia w Chinach, odkąd w marcu 2013 roku urząd prezydenta kraju objął Xi Jinping. Zainicjował on zakrojoną na szeroką skalę ofensywę przeciwko korupcji na wszystkich szczeblach władzy i we wszystkich sektorach, w tym armii, która wcześniej była całkowicie nietykalna. Według Centralnej Komisji ds. Inspekcji Dyscypliny KPCh w ubiegłym roku za korupcję ukarano prawie 300 tys. wysokich rangą urzędników; w ok. 80 tys. przypadków zastosowano "surowe kary", w tym degradację.

Prowincja Shanxi, główny region wydobycia węgla w Chinach, znajduje się w centrum walki administracji prezydenta Xi z korupcją - zwraca uwagę agencja Reutera.