W tym celu w lipcu po wyborach parlamentarnych we Francji ma odbyć się wspólne posiedzenie obu rządów - powiedziała Merkel na spotkaniu z dziennikarzami. - Uzgodniliśmy, że będziemy bardzo ściśle współpracować - podkreśliła. Niemcom będzie powodzić się na dłuższą metę dobrze tylko wtedy, gdy Francja będzie silna - dodała.

Reklama

- Chcemy nadać relacjom nową dynamikę - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. -Jesteśmy przekonani, że powinniśmy obecnie zajmować się nie tylko wyjściem Wielkiej Brytanii (z UE), lecz musimy przede wszystkim zastanowić się, jak pogłębić i uczynić bardziej odporną na kryzysy i spójną pozostałą Wspólnotę i strefę euro - mówiła niemiecka kanclerz. Jej zdaniem projekty niemiecko-francuskie mogą stanowić impuls dla zmian w całej Unii.

Merkel wymieniła politykę zagraniczną oraz politykę obronną jako dziedziny, gdzie Berlin i Paryż powinny ściśle współpracować.

Na pytanie, czy zamierza powrócić do polityki ścisłego sojuszu z Niemcami, Macron odpowiedział krótkim "tak". - Europa znalazła się w historycznym momencie - podkreślił. Zwrócił uwagę na wzrost nastrojów populistycznych we Francji i innych krajach Europy. "Potrzebny jest nowy start" - zaznaczył.

Za "wzruszające" uznał Macron serdeczne powitanie, zgotowane mu przez mieszkańców Berlina przed urzędem kanclerskim, gdzie odbyło się spotkanie z Merkel.