"Nasze siły zbrojne wraz z sojusznikami oraz ze wsparciem syryjskich oraz rosyjskich samolotów wojskowych (...) przełamały oblężenie" - podano we wtorkowym oświadczeniu syryjskiej armii, podkreślając, że przedarcie się do miasta to "strategiczny zwrot w walce przeciwko terroryzmowi". Według dokumentu Dajr az-Zaur ma stać się "bazą wypadową do wojskowych operacji w regionie".
Biuro prezydenta Syrii Baszara el-Asada wystosowało oświadczenie, w którym gratuluje dowódcom, którzy przez miesiące odpierali ataki dżihadystów. Przełamanie oblężenia potwierdziło również Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Jak zauważyła agencja AP, przełamanie oblężenia oznacza koniec kryzysu humanitarnego dla ok. 70 tys. ludzi, którzy od miesięcy otrzymywali zaopatrzenie tylko dzięki zrzutom lotniczym. Syryjskie media państwowe poinformowały o dziesiątkach ciężarówek z pomocą gotowych do wjazdu do miasta.
Dżihadyści wciąż kontrolują ok. 60 proc. Dajr az-Zaur; na wschodzie miasta znajduje się druga enklawa syryjskiej armii, do której dostęp blokują bojownicy IS. Według agencji Reutera zdobycie kontroli nad całym miastem przez wojsko syryjskie może zająć miesiące.
Ofensywa wojsk reżimu Asada w kierunku Dajr az-Zaur w Syrii rozpoczęła się 17 sierpnia i dowodził nią odpowiedzialny m.in. za sukcesy armii rządowej w Aleppo w grudniu 2016 roku generał Suheil al-Hasan, dowódca elitarnej jednostki "Tygrysów". Operacja była wspierana przez rosyjskie siły powietrzne.
W Syrii terytorium IS to obecnie jedynie część oblężonej przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) Ar-Rakki, niewielka enklawa na pograniczu prowincji Hims i Hama oraz dolina Eufratu. W Iraku, po wyparciu z Mosulu i Tal Afar, dżihadyści z IS kontrolują jedynie dystrykt Hawidża na północy Iraku, a także miejscowości w zachodniej części kraju przy granicy z Syrią.
Ewentualne opanowanie Dajr az-Zaur przez syryjską armię nie oznacza końca rywalizacji z kurdyjsko-arabskim sojuszem SDF o bogatą w ropę dolinę Eufratu. Armia syryjska chciałaby również doprowadzić do otwarcia korytarza lądowego łączącego Syrię i Liban z Iranem, do czego nie chce z kolei dopuścić SDF.