MSZ napisał: Dowody, że wielu Polaków pomagało nazistom i dokonywało własnych straszliwych zbrodni przeciwko Żydom podczas drugiej wojny światowej, są przytłaczające. Każda próba wymazania tej części Holokaustu musi być zwalczana przez wszystkich, którzy cenią sobie prawdę i starają się zapewnić, że zbrodnie tamtej ery nigdy się nie powtórzą.
Działalności i wypowiedziom Jana Grabowskiego, historyka wykładającego na uniwersytecie w Ottawie, stanowczo sprzeciwiała się w minionym roku Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga przeciw Zniesławieniom i współpracujący z nią naukowcy.
"W swoich licznych publikacjach i wypowiedziach publicznych fałszuje historię Polski, głosząc tezy sugerujące, że Polacy są współwinni zagłady Żydów" - pisała przed rokiem RDI na swojej stronie internetowej o Grabowskim.
Jak dodano, Grabowski to ceniony na świecie badacz historii Holokaustu, który prezentuje stanowisko zbieżne między innymi z Janem Tomaszem Grossem i Barbarą Engelking. "Główne tezy jego prac i wypowiedzi medialne ukazują Polaków jako współwinnych zbrodni Holocaustu oraz jako powojennych kontynuatorów ludobójczych działań niemieckich, których przejawem miał być chociażby tzw. pogrom kielecki. Z ust historyka padają oskarżenia o brak jakichkolwiek działań polskich władz wobec zagłady Żydów oraz sugestia, że tragiczny los Żydów był Polakom na rękę i stanowił jedyną nić porozumienia z niemieckim okupantem" - czytamy na stronie internetowej RDI.
7 czerwca ub.r. Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom wydała oświadczenie, w którym protestowała przeciw działalności Grabowskiego. Sygnatariusze oświadczenia zarzucali mu m.in., że "nie przestrzega podstawowych zasad rzetelności badacza, używając obrazowych i zdecydowanie przerysowanych określeń bardziej w celu budowania konstrukcji propagandowych niż pokazania rzetelnego obrazu".