MD-80 uderzył z impetem w pas, rozpadł się na dwie części i stanął w płomieniach. Na pokładzie byli głównie cudzoziemcy z Europy - razem z załogą 130 osób.

Samolot obsługiwany przez One-Two-Go - pierwsze tajskie tanie linie, poruszające się tylko po Tajlandii - leciał z Bangkoku na turystyczną wyspę Phuket. Zginęło 91 osób, wśród których 55 to cudzoziemcy.

"Samolot uzyskał pozwolenie na lądowanie, lecz z powodu złej pogody na Phuket - silnego wiatru i deszczu - pilot mógł nie widzieć wyraźnie pasa startowego" - mówił tajskiej telewizji Chiasak Angkauwan, dyrektor generalny tajskiego urzędu lotnictwa.

"Samolot uderzył z impetem w śliskie lądowisko, po czym ześlizgnął się z pasa i wpadł na drzewa rosnącej nieopodal dżungli. Jego kadłub rozpadł się na dwie części. Będzie wiele ofiar śmiertelnych" - mówił Angkauwan.

Nieznane są jeszcze przyczyny katastrofy, jednak należy się spodziewać, że wkrótce zostaną wyjaśnione. Służby ratownicze znalazły czarne skrzynki maszyny, rejestrujące wszystko, co działo się na jej pokładzie.