Petycję w sprawie budowy pomnika na Placu Askańskim w centrum Berlina podpisali deputowani CDU/CSU, SPD, Zielonych, FDP i Lewicy. Do inicjatywy nie przyłączyła się jednak skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec, której część posłów reprezentuje rewizjonistyczne poglądy na historię - zauważa za "Süddeutsche Zeitung" "Deutsche Welle".
Szef niemieckiego parlamentu Wolfgang Schaeuble oznajmił, że pomnik może "zachęcić Niemców do bardziej dogłębnego przemyślenia cierpień Polaków, doznanych w czasie niemieckiej okupacji". Miejsce pamięci powinno "wyznaczać drogę w przyszłość" - zaznaczył polityk CDU.
Z kolei poseł Zielonych Manuel Sarrazin zapowiedział, że w najbliższym czasie zwolennicy pomnika będą zabiegać w Bundestagu o większość dla projektu. - Chodzi o uhonorowanie i uznanie historii narodu polskiego, a szczególnie o uwypuklenie znaczenia polskiego ruchu oporu - dodał deputowany FDP Alexander Mueller.
"Süddeutsche Zeitung" pisze ponadto, że prawicowy rząd w Polsce podchodzi z sympatią do projektu pomnika, jednak "znacznie bardziej interesuje się inną historyczną sprawą", czyli reparacjami, które wstępnie oszacowano na 800 mld euro - donosi "Deutsche Welle". Inicjatywa budowy pomnika nie rozwiąże tego sporu - konkluduje "SZ".