Policjanci ze Sieny nie kryli zdumienia, gdy po pościgu złapali jednego z dwóch rabusiów, którzy chwilę wcześniej napadli na centralę wielkiego banku. Złodziejem okazał się 57-letni Cristoforo Piancone - włoski terrorysta, od 25 lat odsiadujący wyrok dożywotniego więzienia za serię zabójstw dokonanych w latach 60.

Okazało się, że Piancone był na przepustce. Karę dożywocia złagodzono mu m.in. dlatego, że poprosił on sąd o możliwość podjęcia pracy.

Szef policji w Sienie jest jednak oburzony tym, że terrorysta był na wolności. "Gdyby w strzelaninie zginął policjant, jak wytłumaczyłbym to rodzinie ofiary?" - pyta.

Na razie nie wiadomo, dlaczego Piancone napadł na bank. Czy potrzebował pieniędzy na finansowanie grupy terrorystycznej, czy może po prostu miał w portfelu manko - to wyjaśni prokuratorskie śledztwo.