Karp, który karierę robi raz w roku, zawsze o tej samej porze, jest tak samo popularny w Polsce, jak i w Czechach. Nasi południowi sąsiedzi także nie wyborażają sobie wigilijnego stołu bez królewskiej ryby.
I choć do Bożego Narodzenia jeszcze prawie dwa miesiące, czescy rybacy rozpoczęli już połowy. Większość karpi, które Czesi zjadają w czasie świąt, wcześniej pływa w jeziorach na południu kraju.
Tam też tłumnie stawili się uzbrojeni w sieci rybacy. I spokojnie wyciągają z wody siatki pełne ryb.