Do pokolenia Z należą ludzie urodzeni między 1994 a 2010 rokiem, część z nich już wkracza na rynek pracy. Osoby te dorastały w świecie nowoczesnych technologii, dla nich cyfrowa rzeczywistość istniała od zawsze. Urodzili się z telefonem komórkowym pod pachą i w pierwszej minucie podłączyli do internetu - stwierdził dziennik. Według danych Krajowego Urzędu Statystycznego (INE), ok. 30 proc. populacji świata należy do tego pokolenia, w Hiszpanii - 8 mln.

Reklama

Zdaniem eksperta ds. komunikowania Antoniego Gutierreza-Rubi pokolenie Z to dzieci konfliktu, dotknięte otrzymanym dziedzictwem tak bardzo, że nie odczuwają żadnego długu wobec przeszłości, to pokolenie "unikających", kontrowersyjne i trudne, które - żyjąc w coraz niepewniejszym otoczeniu - musi zobaczyć, aby uwierzyć.

Według Inaki Ortegi, dyrektora Deusto Business School, Z to pokolenie niepewności, ale to nie oznacza, że pognębione czy straumatyzowane. Rośli w przekonaniu, że wszystko jest niepewne, żyli znieczuleni Netflixem (internetowy serwis telewizyjny) i ADSL (technologia umożliwiająca dostęp do sieci teleinformatycznych) - powiedział. Rodzice pogodzili się z tym, że ich dzieci mają +okno na świat w kieszeni+ i rzeczywistość w technologii 5G - ocenił.

Reklama

To pokolenie jest przygotowane do pozostawania w domu, zna telepracę i rozrywkę cyfrową - dodał.

W Hiszpanii średnia wieku dzieci otrzymujących pierwszy telefon komórkowy to dziewięć lat, a 94 proc. młodzieży do 16 lat codziennie używa aplikacji WhatsApp, zaś ponad połowa surfuje w sieciach społecznościowych - wynika z raportu opublikowanego przez Uniwersytet Deusto i firmę konsultingową Atrevia. Osoby z tego pokolenia otrzymują ponad 3 tys. wiadomości tekstowych w ciągu miesiąca i spędzają od siedmiu do ośmiu godzin dziennie połączone z internetem. Jednej wiadomości są zdolni poświęcić nie więcej niż osiem sekund - poinformowali autorzy raportu.

Wszystkie dotychczasowe badania socjologiczne wykazały jednak, że pokolenie Z jest bardziej przedsiębiorcze, zaangażowane i nonkonformistyczne od poprzedniego.

Reklama

Zgodnie z ostatnimi badaniami przeprowadzonymi w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, na które powołał się „El Mundo”, to właśnie młodzież poniżej 25 lat jest najbardziej przejęta kryzysem związanym z pandemią, najchętniej szuka informacji na ten temat i najbardziej odchodzi od dotychczasowych nawyków.

„Ich świat będzie inny po pandemii" - stwierdził Pepe Cerezo, ekspert ds. strategii cyfrowej. Wcześniej nie umieli odróżnić informacji z "The New York Times" od tej wysłanej od sąsiada, ale teraz się tego uczą, bo nie mogą uciec od rzeczywistości. Ta rzeczywistość jest wszędzie - ocenił.

Doświadczają nowych, pozawirtualnych relacji z otoczeniem, bazowanych na solidarności, odpowiedzialności, wspólnocie, sąsiadach... Ich świat już się zmienił, tym razem naprawdę - dodał.