Orlin Goranow, prowadzący popularny teleturniej "Ostatni wygrywa", emitowany we wtorek wieczorem w najlepszym czasie antenowym na pierwszym kanale telewizji publicznej, skomentował pytanie: Który szachowy mistrz jest żydowskiego pochodzenia, co nie przeszkadza mu prezentować antysemickich wypowiedzi?. Po dokładnej odpowiedzi gracza, że chodzi o Bobby'ego Fischera Goranow zacytował dłuższą i obrażającą Żydów wypowiedź amerykańskiego szachisty na temat ich lenistwa i postawy w obozach koncentracyjnych.
"To jest mowa nienawiści"
Wypowiedź Goranowa spowodowała natychmiastową reakcję przedstawicieli bułgarskiej społeczności żydowskiej. "Komu to było potrzebne?” – zapytało w środę kilkudziesięciu intelektualistów w otwartym liście do szefa telewizji publicznej Emila Koszłukowa, żądając przeprosin.
Cytowany, obrażający i negujący Holokaust tekst, przypisywany Fischerowi, jest pełen charakterystycznych dla nazistowskiej propagandy stereotypów. To jest mowa nienawiści, na którą nie ma miejsca w bułgarskiej telewizji publicznej - napisano w liście.
Program zdjęty z anteny, a prowadzący zwolniony?
Kilka godzin po otrzymaniu listu prezes Koszłukow przeprosił w imieniu telewizji i poinformował, że zażądał wyjaśnień od twórców programu. Podkreślił, że sprawa ma być wyjaśniona i winni poniosą wszelkie konsekwencje. Takie siejące nienawiść wypowiedzi powinny być kategorycznie potępione – podkreślił szef telewizji.
Goranow również przeprosił i podkreślił, że jego celem nie było obrażenie Żydów, a jedynie zacytował Fischera. W bułgarskich mediach pojawiły się jednak przypuszczenia, że program może być zdjęty z anteny, a prowadzący – zwolniony.
Reakcji ze strony bułgarskich władz i przeprosin zażądała ambasada Izraela w Sofii oraz bułgarski oddział żydowskiego stowarzyszenia B'nai B'rith, najstarszej nieprzerwanie działającej organizacji żydowskiej na świecie.