W liście napisanym podobno do Bidena patriarcha ostrzegł też, że: "Główna droga do Kościoła Grobu Świętego jest poważnie zagrożona przez ekstremistyczne siły żydowskie, które zaatakowały dzielnicę chrześcijańską w celu zmiany historycznego, demograficznego i geograficznego charakteru i ważność miejsca i zakończenia chrześcijańskiej obecności w mieście". Patriarcha miał również zaznaczyć, że "grupy te częściowo wspierane przez prawicowców w izraelskiej sferze politycznej".
Gazeta przypomniała, że podobne zarzuty Teofil III wystosował w styczniu, kiedy oskarżył radykalne grupy izraelskie o grożenie przebywającym na Starym Mieście w Jerozolimie chrześcijanom. "Nasza obecność w Jerozolimie jest zagrożona", napisał wówczas w felietonie w "Times of London", wyjaśniając, że wierzy, że celem było wypędzenie społeczności chrześcijańskiej z tej dzielnicy miasta. "Nasze kościoły są regularnie bezczeszczone i niszczone. Nasi duchowni są często zastraszani" - dodał.
Inni zwierzchnicy kościołów w Jerozolimie wystosowali przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia podobne pisma, w których zwracali uwagę na "regularne i utrzymujące się ataki radykalnych grup", powstrzymując się od nazywania ich grupami "izraelskimi".
"Teofil III nie podał żadnej konkretnej grupy ani nie przywołał konkretnych incydentów. Nie przedstawił także dowodów na to, że byli Izraelczykami ani że ich celem było wypędzenie chrześcijan z miasta" - podała izraelska gazeta.
"Fałszywa narracja"
W kwietniu zastępca burmistrza Jerozolimy Fleur Hassan Nahoum oskarżyła przywódców kościelnych o przedstawianie "fałszywej narracji" i przeinaczanie faktów dotyczących mniejszości w Jerozolimie w ramach "dobrze zorganizowanej kampanii zbierania funduszy dla świata chrześcijańskiego". Oskarżenia - w tym te wystosowane przez Teofila III - określiła "zaskakującymi i rozczarowującymi", przywołując przy tym dane mówiące o 1,5 proc. wzroście w ciągu ostatniego roku populacji chrześcijan w Izraelu, z których - jak podała - 84 proc. jest zadowolonych z życia w tym kraju.
Tragicznie kontrastuje to ze zmniejszaniem się populacji chrześcijan na terenach kontrolowanych przez Autonomię Palestyńską. W Betlejem, miejscu narodzin Jezusa Chrystusa, na przestrzeni ostatnich 27 lat, kiedy miasto kontroluje Autonomia Palestyńska, ich populacja spadła z 80 do 12 proc. - dodała Nahoum.