Przypadki Covid w Chinach osiągają trzymiesięczny szczyt. "Możemy tylko modlić się o szczęście"

Ludzie w Sanya walczą o podstawowe potrzeby, takie jak żywność. Darmowe pakiety żywnościowe od rządu są dalekie od tego, aby utrzymać każdą rodzinę - mówią lokalni mieszkańcy w rozmowie z Bloombergiem.

Turyści są zagubieni i szoku. Czekają na informacje kiedy i w jaki sposób mogą opuszczać hotele.

"Sanya jest w rozsypce"

Czuję, że miasto jest teraz w rozsypce - powiedziała Bloombergowi Xie Ying, 31-letnia nauczycielka w Sanya. Możemy tylko modlić się o szczęście dla siebie, aby mieszkać w dzielnicy z mniejszą liczbą przypadków - dodała.

Sanya jest tak małym miastem, więc nadal wierzę, że będzie kontrolować wirusa znacznie lepiej niż Szanghaj - powiedziała. Myślę, że rząd Sanya wyciągnął pewne wnioski z Szanghaju i przygotował się bardziej do blokady - dodała.

Władze Hainan powiedziały, że 25 tys. turystów utknęło w Sanya, ale wyczarterowanymi lotami wracają do domów. Nie jest jasne, ilu turystów pozostało w Sanyi - informuje Bloomberg.

W związku z tym, że epidemia zbiega się w czasie ze szczytem sezonu turystycznego, dziesiątki tysięcy turystów utknęło w Chinach.

Prezydent Xi Jinping nadal stawia na politykę Covid Zero.