- Federacja Rosyjska nie zapewniła dostępu do jeńców wojennych, przetrzymywanych na jej terytorium oraz na terenach okupowanych - powiedziała w Genewie Matilda Bogner, stojąca na czele oenzetowskiej misji monitoringu praw człowieka. - Martwi to tym bardziej, że udokumentowaliśmy, iż jeńcy wojenni w rękach Rosji, przetrzymywani przez rosyjskie wojska lub związane z nimi uzbrojone grupy, byli poddawani torturom, a także złemu traktowaniu - oznajmiła Bogner.

Reklama

Wymaganego przez konwencje międzynarodowe dostępu do ukraińskich jeńców, przetrzymywanych przez Rosjan, żądają od dawna władze Ukrainy oraz bliscy ofiar, którzy często nie mają o nich żadnych informacji, a także obawiają się, że w rosyjskiej niewoli zagrożone jest ich życie.

"Nie możemy już znieść sytuacji"...

We wtorek rodziny jeńców wystąpiły z kolejnym apelem do ONZ i Czerwonego Krzyża, domagając się wyjaśnień w sprawie lipcowego wybuchu w obozie w Ołeniwce, w którym zginęło kilkudziesięciu ukraińskich jeńców. Według ukraińskiej armii ataku dokonały rosyjskie wojska, natomiast Moskwa usiłowała oskarżać o to Kijów.

"Nie możemy już znieść sytuacji, w której Rosja blokuje ONZ i Czerwonemu Krzyżowi dostęp do ukraińskich jeńców wojennych; w ciągu ostatnich 40 dni nie uzyskaliśmy na ich temat żadnych informacji, społeczność międzynarodowa jest bezsilna” - oświadczyły rodziny żołnierzy przetrzymywanych w obozie w Ołeniwce na okupowanej części obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy.