Przemawiam dziś do was z uczuciami głębokiego smutku. Przez całe swoje życie Jej Wysokość Królowa, moja ukochana matka, była inspiracją i przykładem dla mnie i dla całej mojej rodziny. Jesteśmy jej winni najgłębiej płynący z serca dług, jaki każda rodzina może mieć wobec swojej matki, za jej miłość, czułość, wskazówki i przykład - mówił król. Jej oddanie i poświęcenie jako suwerena nigdy nie osłabło, przez czasy zmian i postępu, przez czasy radości i świętowania, a także przez czasy smutku i straty - dodał. Podkreślił, że cała rodzina królewska dzieli poczucie żalu z mieszkańcami Wielkiej Brytanii, wszystkich krajów, w których królowa była głową państwa, Wspólnoty Narodów i całego świata.

Reklama

Karol przypomniał przemówienie królowej

Przypomniał jej przemówienie wygłoszone w 1947 r. w wieku 21 lat, gdy przyrzekła, że poświęci swoje życie - czy to krótkie, czy długie - służbie swojemu narodowi. To było coś więcej niż obietnica. Było to głębokie osobiste zobowiązanie, które zdefiniowało całe jej życie. W jej życiu służby widzieliśmy tę trwałą miłość do tradycji wraz z tym nieustraszonym przyjęciem postępu, który czyni nas wielkimi jako narody. Uczucie, podziw i szacunek, które wzbudzała, stały się znakiem rozpoznawczym jej rządów. Składam hołd pamięci mojej matki i honoruję jej życie w służbie. Wiem, że jej śmierć przynosi wielki smutek tak wielu z was. I dzielę z wami wszystkimi to poczucie straty ponad miarę - mówił.

Reklama

Przypomniał, że kiedy królowa wstępowała na tron, Wielka Brytania i świat wciąż zmagały się z następstwami II wojny światowej. Zauważył, że w ciągu ostatnich 70 lat brytyjskie społeczeństwo stało się wielokulturowe i wielowyznaniowe i zmieniały się także instytucje państwowe. Ale jak zaznaczył, poprzez wszystkie zmiany i wyzwania, brytyjski naród i inne państwa, których królowa była głową, prosperowały i kwitły.

"Nasze wartości pozostały i muszą pozostać, niezmienne. Rola i obowiązki Monarchii również pozostają, podobnie jak szczególny związek i odpowiedzialność Suwerena wobec Kościoła Anglii - Kościoła, w którym moja własna wiara jest tak głęboko zakorzeniona. Moje życie oczywiście zmieni się wraz z podjęciem nowych obowiązków. Nie będzie już możliwe, abym mógł poświęcić tak wiele mojego czasu i energii organizacjom charytatywnym i kwestiom, na których tak głęboko mi zależy. Wiem jednak, że ta ważna praca będzie kontynuowana w zaufanych rękach innych osób" - podkreślił.

Reklama

Dodał, że jest to również czas zmian dla jego rodziny i liczy na pomoc ukochanej żony Camilli, która jak przypomniał staje się królową-małżonką. Poinformował, że jego starszy syn William przejmuje tytuł księcia Walii. Zapewnił też o swojej miłości dla drugiego syna, Harry'ego i jego żony Meghan.

Karol mówił też o pogrzebie królowej

Mówiąc o pogrzebie Elżbiety II, wskazał: Za nieco ponad tydzień zbierzemy się jako naród, jako Wspólnota Narodów i faktycznie globalna społeczność, aby złożyć moją ukochaną matkę w pokoju. W naszym smutku, pamiętajmy i czerpmy siłę ze światła jej przykładu. W imieniu całej mojej rodziny mogę tylko zaoferować najszczersze i serdeczne podziękowania za kondolencje i wsparcie. Znaczą one dla mnie więcej, niż mogę kiedykolwiek wyrazić.

A mojej kochanej Mamie, kiedy rozpoczynasz swoją ostatnią wielką podróż, aby dołączyć do mojego drogiego zmarłego Papy, chcę po prostu powiedzieć to: dziękuję. Dziękuję za Twoją miłość i oddanie naszej rodzinie i rodzinie narodów, której tak pilnie służyłaś przez te wszystkie lata. Niech loty Aniołów śpiewają ci do twego odpoczynku - zakończył.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński