Dwóch Palestyńczyków próbowało staranować izraelskich żołnierzy, gdy ci przeprowadzali aresztowanie w obozie dla uchodźcówal-Dżalazun; wojskowi otworzyli ogień i "zneutralizowali podejrzanych" - poinformowała izraelska armia.

Reklama

Od czasu wiosennej fali palestyńskich ataków na Izraelczyków, w której zginęło 19 osób, siły izraelskie przeprowadzają na Zachodnim Brzegu Jordanu nocne rajdy. "Według władz Izraela służą one zapobieganiu przyszłym atakom i niszczeniu infrastruktury ugrupowań terrorystycznych. Palestyńczycy postrzegają je jako sposób na pogłębienie izraelskiej okupacji" - pisze agencja AP.

"W takich nalotach zginęło już ok. 100 Palestyńczyków, najwięcej od 2016 roku. Według władz Izraela większość zabitych stanowili bojownicy, ale ginęli również młodzi ludzie protestujący przeciwko rajdom sił izraelskich, a także postronni cywile" - zaznacza Associated Press. Dodaje, że izraelscy żołnierze schwytali podczas tych operacji setki osób, umieszczając je w centrach zatrzymań, w których zgodnie z prawem izraelskim mogą być przetrzymywani bez przedstawiania im zarzutów i przeprowadzenia procesów.