Na Kremlu - czytamy - istota nowego przedmiotu została opisana jako ideologię "zachód gnije, a nas czeka świetlana przyszłość".

Plany wprowadzenia oficjalnej dyscypliny ideologicznej do programów nauczania na rosyjskich uniwersytetów potwierdziły w rozmowie z Meduzą dwa źródła zbliżone do Kremla, a także trzech pracowników rosyjskich uniwersytetów, którzy znają te plany. - Młodzi ludzie powinni zrozumieć ideologię: dokąd zmierza Rosja i dlaczego - wyjaśnia Meduzie jeden z urzędników administracji prezydenta Władimira Putina. Dodaje, że w szkołach podobne treści prezentowane są uczniów pod nazwą "Rozmowy o ważnych sprawach". Podczas tych lekcji nauczyciele opowiadają uczniom o znaczeniu "operacji specjalnej" (tak rosyjskie władze nazywają wojnę w Ukrainie).

Reklama

Zaufani kuratorzy

Według rozmówców Meduzy nad wdrożeniem nowego przedmiotu czuwa wewnętrzny blok polityczny Kremla, na którego czele stoi I zastępca szefa Administracji Prezydenta Siergiej Kirijenko. Co więcej, nie zajmuje się tym administracja projektów publicznych prezydenckiej administracji, która tradycyjnie współdziała z uczelniami, ale urzędnicy zajmujący się sprawami Rady Państwa – zwykle ten wydział zajmuje się kampaniami wyborczymi. Na jej czele stoi bliski współpracownik Kirijenki Aleksander Chariczew.

Reklama

Zakłada się, że nowy przedmiot pojawi się na uczelniach w kolejnym roku akademickim. Zgodnie z planem Kremla studenci kierunków ścisłych będą studiowali go przez rok, humanistycznych przez kilka lat, a historycy i politolodzy przez cały okres studiów.

Według źródeł Meduzy "kurs ideowy" zostanie podzielony na cztery bloki. Będzie więc główny blok historyczny, którego przygotowanie nadzorowanie ma zostać powierzone byłemu ministrowi kultury i doradcy prezydenckiemu Władimirowi Miedinskiemu, blok dotyczący kultury - jego kuratorem może zostać szef Ermitażu Michaił Piotrowski, blok poświęcony stosunkom międzynarodowym - za który odpowiadać ma politolog Siergiej Karaganow i blok poświęcony przyszłości - a możliwym kuratorem jest szef Instytutu Kurczatowa Michaił Kowalczuk. Wszyscy domniemani kuratorzy są lojalni wobec obecnego rządu rosyjskiego - zauważa Meduza.