Europa dostrzegła zagrożenie ze strony Rosji zbyt późno, dlatego dziś nie możemy ociągać się z pomocą dla Ukrainy. Ta wojna zakończy się, kiedy odzyskany zostanie każdy dom, każda szkoła, każdy szpital i każda droga - powiedział Morawiecki. Premier zapewnił, że Polska stoi po stronie Ukrainy na arenie międzynarodowej, gdyż nasz kraj stoi po stronie wolności. Polska, i jestem przekonany że Litwa, będą wspierały Ukrainę tak długo, jak będzie to potrzebne - podkreślił.

Reklama

Szef rządu przypomniał, że sobota na Ukrainie jest Dniem Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych. W tym roku mija 90. rocznica sztucznie wywołanej przez komunistów klęski głodu w Ukrainie. Spotykamy się w 90. rocznicę sztucznie wywołanego przez rosyjski reżim komunistyczny głodu. Dzisiaj świat znów staje przed zagrożeniem kolejnego sztucznego głodu, który Rosja pragnie wywołać w Afryce i na środkowym wschodzie Azji - zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Czym był Hołodomor?

Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu podczas wizyty towarzyszy m.in. wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz oraz minister w KPRM Michał Dworczyk. "Wielki Głód wybuchł na ziemiach Ukrainy w latach 1932-33 i był wynikiem zbrodniczej polityki Związku Radzieckiego" - wskazała kancelaria premiera na Twitterze. W sobotę przypada święto państwowe Ukrainy upamiętniające ofiary Wielkiego Głodu.

MSZ przypomniało, że na skutek wywołanej sztucznie przez władze ZSRR klęski głodu w latach 1932-33 zginęło od 4 do 10 milionów obywateli Ukrainy. "W roku 2006 Polska uznała Hołodomor za zbrodnię ludobójstwa na narodzie ukraińskim" - napisał resort spraw zagranicznych na Twitterze. "Łączymy się dziś z Ukrainą w upamiętnieniu ofiar Wielkiego Głodu" - dodał. Hołodomor został uznany za ludobójstwo przez władze Ukrainy i licznych państw zachodnich, w tym Polski, USA, Kanady i krajów bałtyckich

autor: Rafał Białkowski