Zełenski był pytany, o to, jaki wpływ na przebieg wojny będzie miało przekazanie Ukrainie przez Polskę czołgów. Prezydent Andrzej Duda podczas środowej wizyty na Ukrainie poinformował, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu temu krajowi kompanii czołgów Leopard 2A4, w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Zgodnie ze standardami NATO kompania czołgów to 14 wozów.

Reklama

W wywiadzie dla TVP Zełenski wskazał, że "Polska w pojedynkę nie jest w stanie dostarczyć wszystkich rodzajów broni, które są niezbędne Ukrainie do zwycięstwa". - Chodzi o obronę przed Rosją, obronę tego, co jest nasze - akcentował ukraiński przywódca.

- Polska nie jest w stanie zapewnić nam tych ilości broni, bo po stronie rosyjskiej są tysiące czołgów, bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych, które Rosja ma po byłym ZSRR - zaznaczył ukraiński przywódca.

"Polska może być motorem, może być lobbystą"

Reklama

Polska - jak podkreślał - "może być motorem, może być i jest lobbystą”. - Nasze partnerstwo jest strategiczne - Polska i Litwa mogą strategicznie rozpocząć akcję polegającą na pozyskiwaniu dla Ukrainy czołgów - wskazał.

- Różne państwa mają różny sprzęt i są różne sygnały odnośnie przekazania go Ukrainie. Rzecz jasna, że chcemy więcej, ale jesteśmy partnerami i zdajemy sobie sprawę, że Polska przekaże nam tyle, ile będzie w stanie oraz że jest to decyzja nie tylko prezydenta, ale przede wszystkim rządu i prezesa Rady Ministrów, no i rzecz jasna, musi być odpowiednie wsparcie społeczeństwa - stwierdził Zełenski.

- Prawda jest taka, że pierwszych kroków, jeśli chodzi o odblokowanie dostaw czołgów dla Ukrainy oczekujemy od naszych najbliższych partnerów. Zawsze ktoś musi świecić przykładem. To działa właśnie tak, że ktoś musi być pierwszy. Ten krok może nam pomóc w ten sposób, że w ślady Polski i Litwy pójdą inne państwa, które mają większe ilości tego typu sprzętu. (…) Krok ten pozwoli nam na prowadzenie rozmów przytaczając przykład: zobaczcie, już ktoś podjął takie działania, więc wy także nam pomóżcie, wesprzyjcie Ukrainę - mówił.

Katarzyna Lechowicz-Dyl