Podczas szczytu G-7 w Japonii prezydent USA Joe Biden nieoczekiwanie otworzył drogę do szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16. Zdaniem Scholza „jest to przede wszystkim sygnał dla rosyjskiego prezydenta, aby nie miał nadziei, że osiągnie swój cel, prowadząc wojnę jak najdłużej”.

Reklama

Scholz: Sojusznicy są gotowi udzielić Ukrainie wsparcia

Sojusznicy są gotowi udzielić Ukrainie długoterminowego wsparcia. Nasze wyraźne żądanie brzmi: Rosja musi zakończyć wojnę i wycofać wojska. Priorytetem jest wspieranie Ukrainy w jej obronie – podkreślił Scholz i dodał, że rosyjskie groźby po tej decyzji "nie są niczym nowym".

Reklama
Reklama

Kluczową rzeczą jest, że działamy tylko w porozumieniu, upewniając się, że nie następuje eskalacja mogąca prowadzić do wojny między Rosją a NATO. I właśnie tym kursem podążamy – jednocześnie wspierając Ukrainę w jej walce obronnej najlepiej, jak potrafimy – wyjaśnił Scholz. Nie możemy zapominać o jednym: Rosja próbuje zbrojnie zagarnąć dużą część Ukrainy, (…) naruszając międzynarodowy porządek pokojowy i zagrażając pokojowi i bezpieczeństwu na świecie - dodał.

Szkolenia ukraińskich pilotów w Niemczech?

Scholz wykluczył też możliwość szkolenia ukraińskich pilotów na F-16 w Niemczech, wzorem np. Francji. To zadanie dla tych, którzy posiadają takie systemy. Niemcy nie mają samolotów F-16 i skupiają się przede wszystkim na obronie przeciwlotniczej, pojazdach opancerzonych i ciężkiej artylerii – podkreślił kanclerz Niemiec.

Zapytany o przyspieszenie członkostwa w NATO dla Ukrainy i możliwość takiego kroku podczas lipcowego szczytu w Wilnie, Scholz zaznaczył, że "teraz chodzi o wspieranie Ukrainy, by mogła bronić swego kraju".

Gwarancje bezpieczeństwa

W przyszłości będziemy musieli również rozmawiać o gwarancjach bezpieczeństwa (dla Ukrainy – red.), to pewne. Te gwarancje bezpieczeństwa obejmują kwestię, jak mocno będziemy uzbrajać Ukrainę w przyszłości. Po wojnie Ukraina zostanie wyposażona w broń produkcji zachodniej. Oczywiste jest również, że będziemy wtedy musieli przedyskutować, jakie gwarancje bezpieczeństwa można dać w sytuacji powojennej. Ale jeszcze w tym punkcie nie jesteśmy. Teraz musimy skupić się na tym, co przed nami – wyjaśnił.

Przypomniał, że w Bukareszcie w2008 roku NATO podjęło decyzje, które określiły długoterminową perspektywę dla Ukrainy. Dla wszystkich jest jasne, że nie nastąpi to w dającej się przewidzieć przyszłości. Również z tego powodu, że kryteria NATO obejmują cały szereg warunków, których Ukraina obecnie nie jest w stanie spełnić – podsumował Olaf Scholz.