Według Podolaka, który występował na antenie telewizji TSN i jest cytowany przez jej portal, Grupy Wagnera "już nie ma".

"Grupa Wagnera już nie istnieje"

Grupa Wagnera już nie istnieje. Będzie podzielona na cztery części; jedna przejdzie na kontrakt do ministerstwa obrony Rosji i będzie walczyć przeciwko Ukrainie. Jeszcze jedna część, byli więźniowie, też zostanie włączona na kontrakt do resortu obrony. Jeszcze jedna część podpisze kontrakty z Rosgwardią (struktura rosyjskiego MSW) i będzie na rosyjskim rynku wewnętrznym – oświadczył Podolak.

Reklama

Część wagnerowców jego zdaniem ma wrócić do Afryki, gdzie działała wcześniej i gdzie „ma swoje główne aktywa biznesowe”. Według oceny Podolaka również szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn "będzie pracować na Afrykę".

Szkolenie białoruskiego specnazu

Czwarta część zostanie, by szkolić białoruski specnaz – uważa doradca ukraińskiego prezydenta.

Po zakończeniu zainicjowanego przez Prigożyna buntu wojskowego ogłoszono, że część jego formacji najemniczej ma przenieść się na Białoruś. Szczegóły tych ustaleń nie są znane, a według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) szef najemników może wciąż prowadzić negocjacje z rosyjskimi władzami na temat swoich przyszłych losów.

ISW pisał też m.in. o nieoficjalnych doniesieniach, że samolot Prigożyna, o którego obecności na Białorusi mówił we wtorek Alaksandr Łukaszenka, miał wylecieć do Rosji.