Adolf Hitler to "największa gwiazda pop swoich czasów" - tak opisał krwawego dyktatora III Rzeszy słynny reżyser James Cameron w swoim dokumencie o pancerniku "Bismarck". I miał sporo racji. 63 lata po śmierci Fuehrer sprzedaje się świetnie.
>>>Żyd zarobił miliard dolarów na Hitlerze
Na murach berlińskiego teatru Admiralspalast przy ulicy Friedrichstrasse wiszą czerwone flagi, do złudzenia przypominające państwowe barwy III Rzeszy. Łopocące na wietrze płachty materiału od hitlerowskich flag różni jednak szczegół - zamiast swastyki widnieją na nich...precle i kiełbaski. Zaś w samym teatrze, gdzie wciąż znajduje się ulubiona loża Hitlera, trupa ubranych w nazistowskie mundury aktorów tańczy, śpiewa i podrywa seksownie ubrane dziewczęta. To hollywoodzki kpiarz Mel Brooks zafundował Niemcom kontrowersyjną wycieczkę w przeszłość.
>>>900 euro za urwanie głowy Hitlerowi
"Producenci" to oparty na amerykańskim filmie z 1969 roku musical, opowiadający o losach dwóch sprytnych Żydów, którzy postanowili zarobić wielkie pieniądze wystawiając...największą klapę na Broadway'u. Na najgorszy musical wszechczasów typują wątpliwej jakości dzieło "Wiosna dla Hitlera", napisane przez fanatycznego nazistę (był hodowcą gołębi i nauczył je wznosić skrzydła w faszystowskim pozdrowieniu). Wbrew wszystkiemu, w tym własnym planom, odnoszą olbrzymi sukces, gdy publiczność uznaje ich sztukę za doskonałą komedię.
>>>"Mein Kampf" hitem w księgarniach
Sprowadzenie prześmiewczego musicalu na niemieckie sceny wywołało jednak ogromne kontrowersje - zaznacza niemiecki "Der Spiegel". Choć wódz III Rzeszy sparodiowany był już niezliczoną ilość razy, w Niemczech i Austrii próby wyśmiania Hitlera wciąż przyjmowane są ostrożnie. Wiedeńska publiczność "Producentów" nie zapełniała wszystkich miejsc na sali. Berlińskiej premierze towarzyszyły podobne obawy.
"Czy wolno śmiać się z Hitlera?" - pyta lokalna gazeta Berliner Morgenpost. "Wystawianie satyry o Hitlerze w dawnej stolicy III Rzeszy wciąż jest ryzykowne" - wtóruje Berliner Zeitung. "Nawet jeśli odniosła sukces na całym świecie i śmiali się na niej Żydzi w Tel-Awiwie" - dodaje gazeta.
>>>"Heil Hitler" w byłym nazistowskim obozie
Ale mieszkańcy niemieckiej stolicy powiewali wczoraj rozdawanymi przed spektaklem małymi nazistowskimi flagami z precelkiem zamiast swastyki jakby byli na dziecięcym przyjęciu urodzinowym - relacjonuje "Der Spiegel". Zaś gorące dziewczęta w nazistowskich mundurach, machające wysoko nogami do rytmu słodko zaśpiewanej piosenki "Wiosna dla Hitlera i Niemiec" zebrały zasłużone brawa.
"Jeśli jest jakieś miasto w świecie, gdzie ta sztuka powinna być grana, to jest to właśnie Berlin. Kiedyś był gniazdem zła, dziś to najbardziej tolerancyjne miasto w Niemczech" - mówi dyrektor teatru Admiralspalast, Falk Walter.