Poseł Timothy Myeni zasugerował, że każdy mieszkaniec leżącego w południowej Afryce państwa powinien przejść obowiązkowe testy na wykrycie wirusa. Co więcej, polityk ten chce, abyintymne okolice zakażonych piętnować trwałym logo, które stałoby się znakiem ostrzegawczym.

Reklama

"Przed seksem każdy mógłby sobie zobaczyć, czy bezpiecznie jest się z takim partnerem kochać" – stwierdził w oficjalnym oświadczeniu Myeni. Tymczasem działacze organizacji walczących z AIDS i broniących praw człowieka wpadli w oburzenie.

"Jakim prawem członek parlamentu chce znakować ludzi? To gwałt na elementarnych prawach jednostki" - grzmiał Siphiwe Hlophe z jednej z takich fundacji. Z kolei rzecznik Organizacji Wsparcia Ofiar AIDS Vusi Matsebula stwierdził, że Myeni błądzi, nie rozumiejąc istoty problemu jakim jest epidemia.

Reklama

Suazi wśród wszystkich krajów świata jest najbardziej dotknięte problemem AIDS. Wirusem HIV zarażonych jest aż 43 proc. mieszkańców.