Szejk Abdullahi Bala Lau, przewodzący delegacji islamskich przywódców duchownych z Nigerii, powiedział dziennikarzom portalu, że podczas spotkania z przywódcą nigerskiej junty, generał Tchiani zgodził się na "w pełni bezpośrednie rozmowy z przywódcami ECOWAS". Delegacja odwiedziła Niger na prośbę prezydenta Nigerii Boli Ahmeda Tinubu.
Po zamachu stanu afrykański blok zażądał przywrócenia porządku konstytucyjnego i nałożył na Niger sankcje - odciął państwo od transakcji finansowych i dostaw energii elektrycznej, a także zamknął przejścia graniczne. Dla pozbawionego dostępu do morza kraju oznacza to zablokowanie importu - przypomniał portal. Jeden z liderów junty, Amadou Abdramane, potępił sankcje nałożone przez Wspólnotę, mówiąc, że "nielegalne, nieludzkie i upokarzające" środki utrudniają ludziom "dostęp do leków, żywności i energii elektrycznej". Choć ECOWAS nie wykluczył interwencji militarnej, to podkreślał, że największą wagę przywiązuje do rozmów dyplomatycznych.
Junta obaliła demokratycznie wybrane władze Nigru w końcu lipca. Unia Europejska i ONZ potępiły pucz, a właściciel rosyjskiej Grupy Wagnera Jewgenij Prigożyn stwierdził, że zamach stanu to "dobra wiadomość". Dla Zachodu Niger był do czasu zamachu stanu istotnym sojusznikiem w walce z dżihadystami w Sahelu.