Siły agresora rozpoczęły natarcie pod Awdijiwką po wcześniejszym intensywnym ostrzale artyleryjskim, służącym "przygotowaniu" pola walki. Rosyjskie zgrupowanie w sile do trzech batalionów, wsparte czołgami i pojazdami opancerzonymi, prawdopodobnie wprowadza tam zmiany taktyczne na podstawie doświadczeń zdobytych podczas walk w obwodzie zaporoskim - twierdzi think tank.

Reklama

Jak podkreślono w analizie, najeźdźcy nie uciekają się już do chaotycznych ataków piechoty znanych jako "ludzie fale", które obserwowano m.in. pod Bachmutem, lecz kładą większy nacisk na interakcję pomiędzy dowództwem, oddziałami szturmowymi, a także jednostkami artylerii i rozpoznania powietrznego. Stosują też na większą, niż dotychczas skalę środki walki radioelektronicznej.

Prognoza ISW

Niemniej, wydaje się mało prawdopodobne, by lokalne rosyjskie postępy na poziomie taktycznym przełożyły się na sukcesy o charakterze operacyjnym i strategicznym. Rosjanom zapewne nie uda się okrążyć ani zdobyć dobrze ufortyfikowanej, bronionej przez Ukraińców Awdijiwki - przewiduje ISW.

Reklama

Siły rosyjskie zaktywizowały od wczoraj ataki w okolicy Awdijiwki. Nie należy panikować, ta sytuacja nie jest dla nas niespodzianką. Nasi żołnierze i dowódcy byli na to przygotowani - oznajmił w środę rzecznik Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Andrij Kowaliow. Wcześniej ISW oceniał, że wojska agresora podjęły w rejonie Awdijiwki lokalną ofensywę, najprawdopodobniej dążąc do rozproszenia ukraińskich sił i tym samym osłabienia ich natarcia w obwodzie zaporoskim na południu kraju.

Przed 24 lutego 2022 roku, czyli początkiem rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę, w Awdijiwce mieszkało niemal 30 tys. osób, a przed rokiem 2014, gdy wybuchł konflikt w Donbasie - prawie 40 tysięcy.

Miasto jest niemal doszczętnie zniszczone przez artylerię i lotnictwo agresora. W marcu 2023 roku władze ukraińskie szacowały, że w Awdijiwce pozostało niespełna 2 tys. mieszkańców i wezwały te osoby do ewakuacji.