Władimir Putin - jak twierdzi Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla brytyjskiego "The Sun" - zorganizował już na jego życie pięć zamachów. Pierwszy był bardzo interesujący. Ludzie nie wiedzą, jak się zachować i co zrobić. Jego zdaniem, te zamachy są jak kolejne fale Covid. Każdy następny jest coraz łatwiejszy do przetrwania. Po prostu przychodzi ktoś ze służb i składa raport, co tym razem planują Rosjanie.

Reklama

Putin wybrał specjalną nazwę

Zełenski dodaje, że nazwa najnowszej operacji, która ma doprowadzić do jego śmierci została nazwana "Majdan 3". To na "pamiątkę" słynnego majdanu w Kijowie, który doprowadził do obalenia prorosyjskiej prezydentury Janukowycza i dojścia do władzy zwolenników związków Ukrainy z Zachodem.

Reklama

Zełenski kazałby zabić Putina?

"The Sun" zapytał Zełenskiego, czy ukraiński przywódca nakazałby likwidację rosyjskiego prezydenta, gdyby była szansa na powodzenie takiego ataku. Prezydent Ukrainy nie odpowiedział na to pytanie wprost. Stwierdził tylko, że trwa wojna i zrobię wszystko, by Ukraina ją wygrała.

Przygotowania do wywiadu z Zełenskim

Dziennikarze "The Sun" opisują z kolei, jak wyglądały przygotowania do wywiadu w Kijowie. Ich sprzęt został dokładnie sprawdzony przez funkcjonariuszy SBU. Agenci służb nawet rozkręcali długopisy, by sprawdzić, czy nie ma w nich detonatorów albo ładunków wybuchowych. Następnie przechodzili przez kolejne punkty kontrolne, a zabezpieczenia były lepsze od tych na największych światowych lotniskach.

Potem prowadzono dziennikarzy zaciemnionymi tunelami do pokoju, w którym panował półmrok, a okna zasłonięte zostały workami z piaskiem. To po to, by nie zdradzić miejsca przebywania Zełenskiego i utrudnić działanie rosyjskim służbom.